VW Golf 7 - WNĘTRZE
VW Golf przez lata kojarzył się z poukładanym kokpitem o zachowawczym wzorze wszystkiego co wchodziło w skład deski rozdzielczej. Proste rozwiązania i stonowane kształty zawsze gwarantowały bezpieczeństwo i neutralność wobec gustów potencjalnej klienteli. Dobrze znane i opatrzone projekty konsol poprzednich Golfów, stanowiły wzór ergonomii do naśladowania, ale ich uroda zawsze była tematem do polemiki. W najnowszej wersji niemieckiego hitu jest jednak trochę inaczej, bo to co w niej znajdujemy przełamuje nieco utarte konwencje. Zespół projektowy kierowany przez polskiego designera Tomasza Bachorskiego poszedł nową ścieżką, odchodzącą od klasyki. "Siódemka" pokazuje, że kierowca w pojeździe jest najważniejszy. Konsola pierwszy raz w historii została skierowana pod kątem, delikatnie otaczając prowadzącego, a w konstrukcji tunelu środkowego wyeliminowano całkowicie dźwignię hamulca ręcznego. Boczki drzwi z ozdobnymi listwami również wyprofilowano inaczej. Tradycyjna luka na bazowy radioodtwarzacz przeszła do historii, przez zastąpienie jej ekranem dotykowym będącym seryjnym elementem auta.
>>> Volkswagen Golf 7 2.0 TDI DSG - TEST - Dziennik Dzień 1: Stylistyka i wymiary <<<
To co znajduje się w środku wygląda solidnie. Trudno czepić się czegokolwiek, bo wszystko spasowano z należytą starannością. Materiały wykończeniowe VW słyną z dobrej jakości, a wszystko czego dotyka się w kokpicie tylko to potwierdza. Tradycją jest też, że z każdą generacją wprowadzanych na rynek wozów poziom jedynie rośnie, i tak jest też w tym przypadku. Mając niemal równocześnie styczność z Golfem 7 i niemal bliźniaczym Audi A3 Sportback, nie opuszczało nas wrażenie, jakby w obu autach wykorzystano sporo tych samych tworzyw do budowy elementów poszyć. Wnętrze potrafi także zadbać o walory estetyczne zgodne z upodobaniami klientów. Do wyboru są różne tonacje kolorystyczne nie tylko tapicerki siedzeń, ale i tworzyw (czarny, popielaty, beżowy, czy brązowy). Dodatkowo połacie konsoli mogą mieć szczotkowane, lub lśniące jasne oraz ciemne pokrycie z lakieru, a fragmenty listew ozdobnych dysponować różną fakturą wykończenia. Wszelkie srebrne ozdobniki, takie jak obramowania kanałów wentylacyjnych, obwódki przycisków i pokręteł oraz obudów wskaźników, to seryjne elementy wyposażenia. W najbogatszym wariancie HIGHLINE nawet listwy boczne, wnęki klamek i uchwyty drzwiowe, cieszą oko po zmroku delikatną białawą poświatą podświetlenia. Te wszystkie smaczki dają wrażenie przebywania w samochodzie aspirującym do klasy premium.
Warto zaznaczyć, że w salonach Volkswagena kompakt jest oferowany w trzech odróżniających się nieco od siebie wariantach wyposażenia: TRENDLINE, COMFORTLINE i HIGHLINE. Testowany przez SuperAuto24.pl egzemplarz to najbogatsza wersja HIGHLINE, uzupełniona dodatkowo niektórymi pozycjami z listy opcji.
Ergonomia obsługi samochodu wypada nieźle. Przyciski raczej przeprojektowano w subtelny sposób, ale niektóre z nich przeniesiono gdzie indziej, jak w "szóstce". Pokrętło odpowiedzialne za uruchamianie świateł jest tam gdzie zawsze, ale panel kontrolny szyb i lusterek powędrował na niższy stopień podłokietnika, tak jak to było kiedyś. Dźwigienki kierunkowskazów to nowość. W bogatszych wersjach obsługę aktywnych urządzeń bezpieczeństwa i elektronicznych asystentów wpasowano w koło kierownicy, tak samo jak guziki sterowania komputerem pokładowym. Obsługa tych funkcji wozu wymaga nauki, bo liczba przycisków w wolancie kierownicy jest duża, a ich zgrupowanie jest też nowością. Podstawowe i pomocnicze elementy, takie jak obsługa klimatyzacji, świateł, czy odtwarzacza, intuicyjnie ułatwiają obsługę. Klimatyzacja manualna jest montowana już seryjnie w TRENDLINE. Automatyczny dwustrefowy Climatronic to cecha wersji HIGHLINE (w pozostałych dopłata 1 370 zł).
>>> Volkswagen Golf 7 2.0 TDI DSG - TEST - Dziennik Dzień 2: Układ napędowy i spalanie <<<
Czytelność zegarów jak zwykle wyśmienita. Rozmieszczenie kontrolek i wskaźników wygląda jak w poprzedniku. Po lewej obrotomierz z mniejszym sygnalizatorem temperatury wody, a po prawej prędkościomierz z miernikiem poziomu paliwa. Wstawiony po środku cyfrowy ekran komputera pokładowego jest monochromatyczny lub kolorowy, w zależności od wyboru wersji. Cyfry tarcz zostały podświetlone przyjemną białą barwą. Dziwne wrażenie nieco przydużego sprawiało koło kierownicy, ale za to było odpowiednio wyprofilowane i posiadało skórzane obicie. Skóra na trójramiennym sterze i gałce zmiany biegów w bazowym TRENDLINE wymaga dopłaty 540 zł, a ten sam wariant rozszerzony z przyciski sterowania radiem i telefonem rośnie do ceny 610 zł.
Bazowy TRENDLINE posiada elektryczne i podgrzewane lusterka wraz z automatyką szyb przednich (elektryka szyb tylnych dopiero w HIGHLINE). Lusterka składane elektrycznie kosztują 700 zł. Pakiet zimowy wyceniony na 1 100 zł zawiera: stopniowane podgrzewanie siedzeń przednich, ogrzewane dysze spryskiwaczy, kontrolkę poziomu płynu i wysokociśnieniowe spryskiwacze reflektorów. Dywaniki materiałowe to koszt 430 zł.
KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ
Jak to bywa z kolejnymi generacjami aut, ich wnętrza zazwyczaj nieco rosną, by jeszcze lepiej wpasować się w gusta klientów. Z siódmą odsłoną kompaktu z Wolfsburga wcale nie jest inaczej. Już z danych katalogowych mówiących o powiększeniu rozstawu osi i kół wynika, że wnętrze się rozrosło. Kabina jest bardziej przestronna, czego ważną, choć niewidoczną zasługą są subtelniej wyprofilowane tapicerki drzwi, z których wydobyto maksymalną przestrzeń dla tułowi i ramion. Ukształtowanie deski i tunelu środkowego też nie zabierała niepotrzebnie miejsca. Duże okna i mocno pochylona szyba przednia nie ograniczają wpuszczania światła dziennego, ale jeżeli komuś będzie mało słońca, to ostateczne doświetlenie kabiny daje szklany, panoramiczny, sterowany elektrycznie dach, wyceniony na 3 670 zł.
Podróżując w nowym Golfie naprawdę nie ma na co narzekać. Na siedzeniach można przybrać dowolną pozycję - bardzo niskie położenie przypadnie do gustu młodym dynamicznym kierowcom, a wysokie regulowanie docenią drobne kobiety. Seryjny dwustopniowy zakres nastawów kierownicy to także spora zaleta. Regulacji podparcia odcinka lędźwiowego nie ma tylko bazowy TRNEDLINE. W aucie testowanym przez SuperAuto24.pl znalazły się sportowe fotele, seryjnie wkładane na poziomie HIGHLINE. Posiadały niezłe podparcie boczne poprawiające nastrój przy ostro pokonywanych zakrętach i były tak wygodne, że nie chciało się z nich wysiadać. Regulowany podłokietnik wkomponowany w tunel środkowy znacznie podnosił komfort jazdy (w TRENDLINE dopłata 360 zł).
>>> Volkswagen Golf 7 2.0 TDI DSG - TEST - Dziennik Dzień 3: Układ jezdny i hamulce <<<
Szeroko uchylane drzwi tylne pozwalają na łatwe wejście do przedziału pasażerskiego. Tu miejsca jest pod dostatkiem i kompromisy ze strony podróżnych z przodu nie są wyamgane. Nawet obniżenie linii dachu w ogóle nie wpłynęło negatywnie na komfort, bo odległość między siedziskiem a podsufitką pozostała odpowiednia. Zagłębiająca się kanapa ma duże siedzisko i jest obszerna. Z miejscem na ułożenie nóg nie ma problemu, a kolana nie uderzają o oparcia siedzeń, nawet jeśli pasażer z przodu jest wysoki. Głowy otrzymują swobodę dzięki linii dachu poprowadzonej daleko w tył nadwozia, więc wysokie osoby nie mają prawa spotkać się z podsufitką. Dopełnieniem komfortowej pozycji jest wysuwany z oparcia szeroki podłokietnik oraz podnoszący walory podróży kanał wentylacyjny skierowany na kanapę. Dwójka dorosłych naprawdę będzie zadowolona warunkami panującymi z tyłu..
VW Golf 7 - MULTIMEDIA
Z momentem wprowadzenia do produkcji Golfa 7, tradycyjna wnęka na uniwersalny radioodtwarzacz samochodowy montowany w konsoli przeszła do lamusa. W aucie nawet w standardzie nie uświadczymy już zwykłego radia, bo zastąpił go dotykowy ekran. W podstawie "siódemka" oferuje system radiowy "Composition Touch" z 5-calowym ekranem, dostępem do komputera pokładowego, 4 głośniki oraz czytnik kart SD i gniazda AUX-IN. Podstawowy zestaw już robi wrażenie, ale to dopiero początek. Za lepszy zestaw z ekranem kolorowym "Composition Colour", 8 głośnikami, wbudowanym w schowek napędem CD/MP3 i portem SD trzeba dopłacić 920 zł.
Kolejny wyższy wariant "Composition Media" (cena 2 060 zł) posiada ekran 5,8-calowy z czujnikiem zbliżeniowym, wykrywającym z niewielkiej odległości chęć wybraniania jakiejś funkcji, i aktywującym samoczynnie ikony. Posiada jeszcze złącza USB i AUX-IN umieszczone w oddzielnym schowku, umożliwiające podpięcie nośników zewnętrznych. Możliwe jest poszerzenie o obsługę Bluetooth dla telefonu komórkowego i wykrywanie komend głosowych. Za rozszerzenie, czyli następny już gotowy poziom multimedialny "Discover Media" z systemem nawigacji satelitarnej, mapami Europy, dodatkowym portem SD wraz z trzyletnią bezpłatną aktywacją map kosztuje już 4 180 zł.
>>> Volkswagen Golf 7 2.0 TDI DSG - TEST - Dziennik Dzień 5: Bezpieczeństwo i cena <<<
Topowa wersja systemu multimedialnego "Discover Pro" z nawigacją satelitarną i wszelkimi możliwymi złączami kosztuje 8 060 zł (identyczna jak w testowanym Golfie przez SuperAuto24.pl). To urządzenie jest prawdziwym kombajnem, wywołującym ogromne wrażenie (właściciel smartfona pokocha go po 5 minutach). Wyświetlacz 8-calowy funkcjonuje jak tablet, jest bardzo przejrzysty i niesamowicie czuły na dotyk. Wystarczy tylko musnąć palcem po ekranie, by wybrać przycisk. Posiada takie opcje, jak strumieniowanie muzyki z telefonu komórkowego, hotspot pozwalający na dostęp do internetu dzięki komórce, czy sterowanie głosem (nawet w języku polskim). Wbudowany dysk twardy o pojemności 64 GB SSD, pozwala na własne wykorzystanie pojemności 10 GB. Tę pojemność można zająć ulubioną muzyką, która na ekranie wyświetli się pod postacią okładek pogrupowanych albumów, które można dowolnie przesuwać po ekranie. Dysk pozwala też wrzucić własne grafiki - przykładowo udaje się wgrać loga ulubionych stacji radiowych, by wybierać je po charakterystycznych ikonkach. Jest też napęd DVD zamiast zwykłego CD, co umożliwia zrobienie kina we własnym Golfie.
VW Golf 7 - SCHOWKI
Utrzymanie porządku w kabinie nie jest wyzwaniem, bo w nowym Golfie całkowicie znika problem przewiezienia drobnych przedmiotów. Zastosowane rozwiązania pozwalają na pochowanie wszelkich wożonych ze sobą szpargałów. Tradycyjny schowek w desce rozdzielczej od strony pasażera jest pojemny, podświetlany, chłodzony i w całości flokowany, co wyklucza odgłosy obijających się plastik rzeczy. W drzwiczkach wyżłobiono jeszcze miejsca na monety i wizytówki. Pojemne kieszenie w drzwiach wyłożone materiałem, bezproblemowo mieszczą 1.5-litrowe butelki. Boczki drzwi tylnych również posiadają takie tapicerowane otwory. Po stronie kierowcy w dolnym segmencie deski wstawiono wysuwaną szufladkę.
W tunelu środkowym tuż pod panelem sterowania wentylacją, tam gdzie dawniej producenci zwykle lokowali samochodowe popielniczki, znajdziemy zamykany głęboki schowek, z gniazdem USB i AUX. W tunelu środkowym pozbawionym klasycznej dźwigni hamulca ręcznego, wycięto wzdłużną półkę z dwoma samoregulującymi się uchwytami na napoje, które można zasunąć roletką. Obok jest gniazdo 12V i maleńkie wyżłobienie przykładowo na monety. Miejsca te dostały wyjmowane gumowe wkładki, by można było je łatwo wyczyścić w przypadku zabrudzenia. Nieco dalej podstawowo znajdują się kolejne wyżłobienia, albo regulowany podłokietnik ze schowkiem (w TRENDLINE za podłokietnik dopłata 360 zł).
Warianty COMFORTLINE i HIGHLINE ponadto oferują na wyposażeniu seryjnym: kieszenie w oparciach przednich foteli, szuflady wysuwane spod przednich siedzeń, daszki przeciwsłoneczne zawierające lusterka z podświetleniem, wysuwaną skrytkę z podsufitki na okulary. W tylnej kanapie jest jeszcze wysuwany ze środka podłokietnik z regulowanymi uchwytami, które można łatwo dopasować do objętości pojemników z napojami.
VW Golf 7 - BAGAŻNIK
Bagażnik Golfa 7 w odniesieniu do wcześniejszej "szóstej" generacji zyskał na pojemności - z 350 litrów w kufrze zrobiło się teraz 380 l objętości, co jest dobrym wynikiem w klasie kompakt, ale nie najlepszym. Dla porównania podajemy jak przedstawiają się kufry u rywali: Skoda Rapid - 500 l, Honda Civic - 477 l, Chevrolet Cruze - 412 l, Kia Cee'd - 380 l, Citroen C4 - 400 l, Fiat Bravo - 400 l, Hyundai i30 - 378 l, Opel Astra - 370 l, Ford Focus - 363 l, Toyota Auris - 360 l, Peugeot 308 - 349 l, Mitsubishi Lancer Sportback - 344 l.
Żeby dostać się do kufra trzeba nacisnąć okrągłe logo umieszczone na kalpie, które sprytnie się wywija i tworzy klamkę. Piąte drzwi unoszone na wysokość ponad 2 metrów eliminują obawę uderzenia w nie głową, przy pakowaniu rzeczy do wnętrza. Bagażnik dysponuje regularnymi kształtami, pozwalającymi z łatwością umieścić w nim większe przedmioty. Ścianki nadkoli zgrabnie uformowano, co pozytywnie wpływa na gospodarność (szerokość bagażnika wynosi 1023 mm). W rogach wyżłobiono przy tym wnęki, dobre do do przewozu takich rzeczy jak gaśnica, apteczka, czy miotełka do odśnieżania. Lampka doświetlająca jest standardem. Wersje COMFORTLINE i HIGHLINE oferują przydatne podczas wczasów gniazdo zasilania 12V i dodatkowe haczyki na ściankach, przydatne do powieszenie reklamówek z mniejszymi zakupami.
Możliwość położenia oparć siedzeń, zwiększająca objętość do 1270 litrów jest banalna. Nie ma uciążliwego podnoszenia siedzisk i wystarczy tylko nacisnąć przyciski wtopione w seryjnie dzielone asymetrycznie 40/60 oparcia i pchnąć je do przodu. Po ich opuszczeniu by nie denerwować się powstającym progiem załadunkowym, do uzyskania płaskiej powierzchni wystarczy podnieść podłogę o stopień wyżej (dwustopniowa regulowana podłoga jest standardem wyposażenia). Idealnie równej powierzchni niestety nie ma, bo leżące oparcia tworzą niewielki skos. Po takiej operacji uda się umieścić bagaż o długości 1550 mm. Jest jeszcze opcja położenia oparcia przedniego prawego fotela (tylko w wersji COMFORTLINE) i wówczas długość bagażu rośnie do 2412 mm. W przypadku wycieczki na narty lub chęci przewozu jakiegoś dłuższego elementu, w wersjach COMFORTLINE i HIGHLINE pomoże wnęka z wysuwanym podłokietnikiem w tylnej kanapie. We wnęce pod podłogą standardowo ulokowano koło dojazdowe z kompletem kluczy. Pomysłowym motywem są zatrzaski podtrzymujące uniesioną podłogę, co znacznie ułatwia wyjęcie "zapasu" z wnęki.
CO W ODCINKU DZIENNIKA NUMER 5
W piątym odcinku skupimy się na bezpieczeństwie kompaktowego Volkswagena oraz jego cenach. Ile kosztuje najtańszy podstawowy model TRENDLINE? Jakie przewidziano zabezpieczenia i systemy wspomagające? Jakie zastosowano w aucie seryjne rozwiązania dbające o bezpieczeństwo podróżujących? Ile trzeba zapłacić w salonie za odmianę HIGLINE z silnikiem 2.0 TDI DSG, którą mieliśmy okazję testować? O tym w 5. odcinku dziennika testu VW Golfa 7 na SuperAuto24.pl.