Wchłonięcie Opla przez koncern PSA to najlepsze co mogło się przydarzyć niemieckiej firmie. Spójrzmy prawdzie w oczy. Francuzi uratowali markę należącą wcześniej do GM i sprawili, że po raz pierwszy od dawna przyniosła ona zysk. Opel chwalił się jednak, przy okazji jazd prasowych nową Corsą, że auto pozostało „niemieckie” w duchu - ma być wyważone, dobrze wyciszone, stabilne na autostradzie. Obecność większości tych cech udało nam się potwierdzić w teście spalinowej odmiany, a teraz nadszedł czas, by sprawdzić jak jeździ elektryczny Opel Corsa-e.
Sprawdź: Do tego elektrycznego auta państwo ma dopłacić. Peugeot e-208 GT 136 KM - TEST, OPINIA, WIDEO
Opel Corsa-e - dane techniczne brzmią znajomo
Pokrewieństwo z wprowadzonym na rynek nieco wcześniej Peugeotem e-208 jest bardzo ścisłe. Podobnie jak odmiany spalinowe, auta elektryczne dzielą większość podzespołów. Oznacza to, że pod maską mamy 136-konny silnik elektryczny, który zapewnia bardzo dobre osiągi (8,1 sekundy od 0 do 100 km/h), a akumulatory produkcji CATL powinny wystarczyć na przejechanie 337 km.
Trudno powiedzieć, czy ten rezultat jest osiągalny w praktyce. Gdyby cały elektryczny „bak” jeździć defensywnie i z rozwagą planować trasę - być może udałoby się osiągnąć deklarowany wynik. W naszym trybie testowym, pełne naładowanie wystarczyłoby do pokonania nieco ponad 230 km - samochód oddaliśmy na koniec dnia z zasięgiem 36 km. Rano, w momencie odbioru komputer pokładowy pokazywał 210 km.
Zużycie prądu zgadza się z wartością katalogową
Średnie zużycie prądu, które osiągnęliśmy tego dnia, wyniosło około 14 kWh na 100 km. To wartość zbliżona do katalogowej, ale zawyżona przez próby dynamiczne, które wykazały chyba największą różnicę między spalinową a elektryczną Corsą.
Według dowodu rejestracyjnego, mały Opel waży bowiem 1430 kg. To zdecydowanie więcej niż jego odpowiednik z 3-cylindrowym silnikiem benzynowym. Fakt, ta masa została upchnięta w podłodze i leży blisko ziemi, dzięki czemu Corsa nie podpiera się lusterkami na szybkich zakrętach. Jest to jednak nadwaga, która istotnie wpływa na to, jak szybko wystąpi tu podsterowny poślizg.
Nadwaga nie popłaca
A ten wyraźnie pojawia się już przy prędkościach niewiele wyższych niż te, które odpowiadają miejskiej jeździe. Przetestowaliśmy Corsę podczas próby dynamicznego ominięcia przeszkody. Do 65 km/h auto radziło sobie bez większego problemu, ale podsterowność zaczynała dokuczać tym bardziej, im bliżej było siedemdziesiątki na liczniku. Powyżej 68 km/h nie udało nam się wykonać manewru, który z powodzeniem kończyła nowa Honda Jazz czy Volkswagen e-Up!
Wspomniana Honda Jazz wygląda jak balonik na kołach, a jej masa własna nie należy do najniższych. Dlaczego Corsa nie radzi sobie tak dobrze w teście, jak to niepozorne, hybrydowe auto? Obstawiamy obecność eko-opon na pierwszy montaż i niewystarczającą interwencję ESP. Honda kończyła manewr przy 70 km/h mając na liczniku 35 km/h. Corsa, która raz za razem uderzała w pachołki, wyjeżdżała z drugiego zakrętu z prędkością ponad 45 km/h. Dałoby się to zrobić lepiej.
Praktycznie bez zmian
Dzięki temu, że umiejscowienie akumulatorów w podłodze zostało zawczasu przemyślane przez inżynierów, Corsa-e ma dokładnie takie same właściwości praktyczne jak spalinowa odmiana. To znaczy, że są one przeciętne - bagażnik ma niezłą pojemność, ale miejsca na tylnej kanapie jest jak na lekarstwo. Z przodu można się za to wygodnie rozsiąść. Jest tu niemal jak w aucie kompaktowym. Ten Opel to raczej auto dla dwóch osób.
Bardzo przyzwoicie wypada kokpit nowej Corsy-e. Materiały nie są tak dobre jak w bliźniaczym Peugeocie e-208, ale ich montaż nie budzi zastrzeżeń. Projekt deski rozdzielczej jest zachowawczy, a potężny ekran, wbrew obowiązującym trendom umieszczono pod nawiewami. Małą wpadką są brzydkie cyfrowe zegary, dla których trudno znaleźć uzasadnienie. Wskazówki byłyby bardziej czytelne i bardziej stylowe. Dla równowagi, w samych superlatywach można pisać o systemie audio, który nie jest co prawda sygnowany logo znanej marki, ale gra bardzo dobrze i z powodzeniem symuluje obecność głośnika centralnego, wykorzystując wirtualny dźwięk przestrzenny.
"Typowa" cena
Cena 124 900 zł stała się w Polsce typową ceną małych aut elektrycznych. To oczywiście sprawka dopłat do elektromobilności, które już kilkukrotnie miały zostać wprowadzone na naszym rynku. Ostatecznie, limit cenowy wynoszący 125 000 złotych pozostał w zapisach finalnej ustawy, dlatego cennik Opla Corsa-e otwiera właśnie taka liczba. No, może bez stu złotych, tak dla lepszego efektu. Czy to dużo? Konkurencja jest wyceniona bardzo podobnie, a elektryczne maluchy od PSA są dobrą propozycją na tle innych aut. W praktyce, konkurują przede wszystkim z Renault Zoe, które również niedawno testowaliśmy. Corsa-e nie jest pozbawiona drobnych problemów, ale ważne, że na „zielone” terytorium udało się przenieść większość zalet spalinowej wersji.
Zobacz nasz TEST WIDEO:
Opel Corsa-e - dane techniczne
Silnik | elektryczny |
Paliwo | energia elektryczna |
Pojemność akumulatorów | 50,0 kWh |
Moc maksymalna | 100 kW/ 136 KM |
Maks mom. obrotowy | 260 Nm |
Prędkość maksymalna | 150 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 8,1 s |
Skrzynia biegów | bezstopniowa automatyczna |
Napęd | przedni (FWD) |
Katalogowe minimalne |
14 hWh/100 km |
poziom emisji CO2 | 0 g/km |
Długość | 4055 mm |
Szerokość | 1745 mm |
Wysokość | 1430 mm |
Rozstaw osi | 2540 mm |
Masa własna | 1430 kg |
Ładowność | 463 kg |
Pojemność bagażnika | 311 l/ 1004 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/tarczowe |
Zawieszenie przód | kolumny MacPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
205/45/R17 |