Do ataku doszło 5 listopada, po godzinie 13-tej w jednym z bloków na osiedlu 1 Maja. Na miejsce natychmiast zostały wysłane policyjne patrole.
- W rozmowie z pokrzywdzonym mundurowi ustalili, że schodząc po schodach w swoim bloku zauważył leżącego na korytarzu mężczyznę. 75-latek podszedł do mężczyzny, a kiedy upewnił się, że nie potrzebuje pomocy zwrócił mu uwagę. Niestety mężczyzna odpowiedział agresją. Napastnik szarpiąc pokrzywdzonego zabrał mu portfel. Siłą wyciągnął go z tylnej kieszeni spodni, ukradł 60 złotych i uciekł - opisuje przebieg zdarzenia bełchatowska policja.
PRZECZYTAJ: Koronawirus w Bełchatowie: Szpital ma ZAJĘTE wszystkie respiratory! Co z łóżkami "covidowymi"?
Szczęśliwie, mimo stresującej sytuacji 75-latek dokładnie opisał sprawcę. W teren ruszyli mundurowi z bełchatowskiej patrolówki. Po 20 minutach od zgłoszenia sprawca był już w rękach policjantów z Wydziału Prewencji.
- Mundurowi zatrzymali go kiedy niczego się nie spodziewając szedł ulicą na osiedlu Słonecznym. Okazało się, że był to 35-latek, dobrze znany bełchatowskiej policji z innych spraw. Notowany za podobne przestępstwa bełchatowianin usłyszał prokuratorski zarzut rozboju. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 12 lat pozbawienia wolności - informuje policja.
Tym razem mężczyzna odpowie w warunkach recydywy, co oznacza, że grozi mu wymiar kary nawet do 18 lat pozbawienia wolności. 6 listopada sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące.