Adam Zagalski miał 39 lat. Był aktywistą zaangażowanym w walkę o lepszy los zwierząt. Mężczyzna prowadził blog "Podróż na czterech łapach". Zajmował się transportowaniem psiaków do ich nowych domów. Pomógł blisko 90 czworonogom. Organizował zrzutkę w sieci, aby móc dalej pomagać zwierzętom i prowadzić swoją działalność. Pod koniec kwietnia poinformował, że wybiera się na majówkę. Niestety, to była jego ostatnia droga. Jak podaje Wirtualna Polska, Adam Zagalski zginął w wypadku samochodowym w miejscowości Katarzynka (woj. łódzkie). Do tragedii doszło 1 maja około godz. 12.00.
Jak zginął Adam Zagalski?
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 57-letni kierujący samochodem osobowym marki opel meriva, podczas wykonywania manewru skrętu w lewo, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu doprowadzając do zderzenia z nadjeżdżającym z przeciwległego kierunku motocyklem marki Kawasaki. Jednośladem kierował 39-letni mężczyzna, który mimo prowadzonej akcji reanimacyjnej poniósł śmierć na miejscu. Kierujący samochodem był trzeźwy. Pasażerka osobówki została przewieziona do szpitala - podała nadkom. Iwona Kaszewska z bełchatowskiej policji. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia.
Rozpacz po śmierci akatywisty
Przyjaciele Adama Zagalskiego są załamani śmiercią. - Ciągle nie wierzę, że ktoś odebrał mu życie.. jemu człowiekowi który miał plany na przyszłość, miał cel, miał dla kogo żyć.... Rodzinie, składam najszczersze kondolencje... nie umiem sobie nawet wyobrazić jak cierpicie - napisała przedstawicielka Fundacji Kocia Klitka. Adam Zagalski zginął zaledwie 8,5 kilometra od swojego domu.