Zamknięte cmentarze nie przeszkodziły mundurowym w przeprowadzeniu akcji "Znicz", choć z wiadomych względów wyglądała inaczej niż wcześniej. Policyjne patrole pojawiły się tylko i wyłącznie na drogach. I choć ruch był nieporównywalnie mniejszy, to często musieli studzić rozgrzane głowy kierowców, którzy zapominali o ograniczeniu prędkości.
- Na drogach było mniej pojazdów, więc to powodowało, że co niektórzy kierujący mocniej wcisnęli na gaz - mówi Marcin Kucner, szef drogówki w Bełchatowie. 12 kierowców straciło prawo jazdy za zbyt szybką jazdę w terenie zabudowanym.
Dwa wypadki, jeden śmiertelny
Bilans zdarzeń drogowych podczas czterodniowej akcji "Znicz" w powiecie bełchatowskim byłby optymistyczny, gdyby nie feralny poniedziałek, czyli ostatni dzień akcji.
Na drodze DW 483, w miejscowości Stanisławów Drugi w gminie Szczerców doszło do tragicznego wypadku. Mimo udzielonej pomocy medycznej, po przewiezieniu do szpitala zmarł 64-letni kierujący smartem.
Policjanci po raz kolejny apelują o dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i wyobraźnię za kółkiem. Szczególnie w tym okresie roku, bo jak pokazują policyjne statystki, właśnie jesienią najczęściej dochodzi do wypadków, także tych śmiertelnych.