W części bełchatowskich parafii już trwają nabożeństwa, które mają zastąpić tradycyjne, domowe kolędy duszpasterzy. W kościele pod wezwaniem NMP Matki Kościoła na Dolnośląskim, Miłosierdzia Bożego na os. Binków czy św. Stanisława Biskupa i Męczennika (ul. Czyżewskiego) organizowane jest w świątyni wspólne kolędowanie i modlitwa z błogosławieństwem. Takie nabożeństwa odbywają się według ściśle określonego harmonogramu dla poszczególnych bloków czy ulic.
Nie brakuje też parafii, które z kolędą chcą poczekać zarówno do luzowania obostrzeń, jak i uspokojenia się sytuacji epidemicznej. Na takim stanowisku stoi proboszcz parafii pw. Zesłania Ducha Św. w Bełchatowie (os. Przytorze), z kolei w kościele NMP Nieustającej Pomocy w Bełchatowie (os. Olsztyńskie) wizytę duszpasterską w domach przeniesiono na okres świąt Wielkiej Nocy, pod warunkiem oczywiście, że pozwolą na to okoliczności.
CZYTAJ: Bełchatów: Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów. Jak działa? Gdzie dzwonić po pomoc?
Z kolei ks. Zbigniew Zgoda chce odwiedzić swoich wiernych w domach. Proboszcz parafii pw. narodzenia NMP przy ulicy Kościuszki zapowiedział, że od najbliższego poniedziałku, 1 lutego najprawdopodobniej ruszy z kolędą. Ksiądz Zgoda ostateczną decyzję uzależnił od kilku czynników. Po pierwsze taka wizyta ma być złożona tylko na wyraźną prośbę wiernego. Po wtóre, to czy księża ruszą do domów ma być uzależnione od sytuacji epidemicznej oraz odchodzenia od niektórych obostrzeń. Te, jak wiadomo, dziś (28 stycznia) rząd zdecydował się poluzować.
TO WARTO WIEDZIEĆ >>> Restauratorzy z Bełchatowa mają dość i OTWIERAJĄ swoje biznesy! Kto i od kiedy zaprasza na posiłek?