Ciężko to racjonalnie wyjaśnić, ale w lasach, na łąkach czy przydrożnych rowach ciągle powstają dzikie wysypiska śmieci. Co można na nich znaleźć? Przekrój odpadów jest właściwie nieograniczony, ale najczęściej są to budowlane pozostałości, stare meble, sprzęt gospodarstwa domowego czy opony. Problem jest spory, bo rokrocznie, tylko w naszym rejonie trzeba kilkanaście razy uprzątać takie miejsca. A to kosztuje i to słono, dlatego bełchatowska straż miejska wyszła z inicjatywą montażu mobilnych fotopułapek.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Bełchatowianie poczuli zbyt DUŻY LUZ? Straż miejska ma coraz więcej telefonów i interwencji!
Takie rozwiązania są stosowane dość powszechnie przez leśników, naukowców badających zachowania dzikiej zwierzyny czy właśnie samorządy, które wytoczyły walkę śmieciarzom.
- Każdy bełchatowianin ma możliwość pozbycia się wyprodukowanych przez siebie śmieci. Działa przecież nieodpłatny punkt na ulicy Przemysłowej, tak zwany PSZOK. Regularnie na terenie miasta prowadzona jest także zbiórka wielkogabarytów. Nie będzie pobłażania dla osób, które zaśmiecają tereny zielone. To absolutnie karygodne - mówi Piotr Barasiński, komendant SM w Bełchatowie.
Łapanie osób, które w nielegalny sposób pozbywają się śmieci, "na gorącym uczynku" jest kluczowe. Odnalezienie „śmieciarza”, później wykazanie jego winy i w ostateczności ukaranie przy braku ewidentnych dowodów jest bardzo trudne. Obraz z fotopułapki – czy będzie to nagranie wideo czy fotografia, taki proces zdecydowanie ułatwiają.
PRZECZYTAJ: Bełchatów: Galeria Olimpia czynna! Czy bełchatowanie tłumnie ruszyli na zakupy? [FOTO, WIDEO]
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ.