Bełchatowska placówka wraca do "normalności" sprzed pandemii koronawirusa. Od 27 kwietnia, kiedy schronisko wznowiło adopcje, można było umówić się na spotkanie drogą telefoniczną, wcześniej wskazując za pośrednictwem strony internetowej wytypowane do adopcji czworonogi. Teraz można odwiedzić schronisko i zrobić to osobiście.
- Cieszymy się, że możemy wrócić jakby do tej adopcji bezpośredniej. My to nazywamy "miłością od pierwszego wejrzenia". Wcześniej musieliśmy zachować pewne środki ostrożności, czyli wybieranie potencjalnych podopiecznych przez stronę internetową i umawiania się na konkretną godzinę, aby się z nimi zapoznać. Teraz wracamy do formy, która była wcześniej. Możemy wejść na teren schroniska, możemy swobodnie się po nim przemieszczać wraz z opiekunem zwierząt, możemy tych zwierząt znacznie więcej zapoznać - mówi Mariusz Półbrat, kierownik bełchatowskiego schroniska.
PRZECZYTAJ TAKŻE >>> Była przerażona i uciekała policji! Wzruszająca historia o porzuconej w lesie Bajce! [FOTO]
Do schroniska w maseczce
Placówka otwiera się na miłośników zwierząt, ale zaglądając tam musimy pamiętać o pewnych wytycznych. Na terenie schroniska należy nosić maseczki oraz rękawice ochronne. Odwiedzający powinni też zachować między sobą bezpieczną odległość 2 metrów.
Co do procedury adopcyjnej, to formalności z nią związane nadal będą odbywać się w wyznaczonym do tego punkcie. Adopcja zwierzaka wiąże się z podpisaniem umowy adopcyjnej oraz uiszczeniem opłaty w wysokości 50 zł - adopcja psa, 25 zł – adopcja kota. Aby zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem, pracownicy schroniska zalecają przed wizytą przygotować odliczoną kwotę pieniędzy na opłatę adopcyjną.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że pomimo obostrzeń i zmiany zasad adopcji, w okresie od 27 kwietnia do 3 czerwca aż 77 czworonogów znalazło nowy dom. Blisko 300 pozostałych zwierzaków wciąż czeka na nowego właściciela.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj