Bełchatów: Tego placu nie oszczędzali i czas i wandale. Teraz ruszył  jego remont

i

Autor: UM Bełchatów Bełchatów: Tego placu nie oszczędzali i czas i wandale. Teraz ruszył jego remont

Bełchatów: Tego placu zabaw nie oszczędzał i czas i wandale. Teraz ruszył jego remont!

2020-12-08 12:27

Jeszcze w tym roku częściowo odnowiony zostanie teren rekreacyjny, nazywany popularnie Statkiem. Pomalowane zostaną zabawki na placu zabaw, wymienione będzie również ogrodzenie jednego z boisk. Prace już się rozpoczęły.

To jeden z większych tego typu kompleksów na terenie miasta, zachęcających całe rodziny do aktywności i rekreacji. Znajduje się między osiedlem Słonecznym, a Okrzei. Składa się z placu zabaw dla dzieci, ścieżki zdrowia z urządzeniami do ćwiczeń oraz boisk. Ze względu na kształt centralnej części, przez bełchatowian nazywany jest właśnie Statkiem.

- Niestety teren ten wraz z infrastrukturą jest często dewastowany. Służby miejskie na bieżąco naprawiają urządzenia, tak by nadal były bezpieczne, a obiekt mógł służyć mieszkańcom. Potrzebuje on kompleksowej renowacji, dlatego jeszcze w tym roku wykonanych zostanie kilka niezbędnych prac - informują miejscy urzędnicy.

Zmieni się zasadniczo estetyka tamtejszego placu zabaw. Urządzenia, z których tak chętnie korzystają najmłodsi bełchatowianie, zostaną odmalowane tak, by kolory rozbudzały wyobraźnię i zachęcały do zabawy. Koszt prac związanych z odnową elementów powinien zamknąć się w 15 tys. zł.

Przy jednym z dwóch boisk wymienione zostanie ogrodzenie na nowe. Tu koszt oszacowano na 14 tys. zł.

- Nawet taki niewielki zakres prac spowoduje, że ten plac zabaw i cały teren zyskają na estetyce. W grudniu uda się zrobić nowe ogrodzenie jednego z boisk. Na wymianę nawierzchni, która w obecnym stanie nie nadaje się do użytku, w tym roku środków nie wystarczy – mówi Marcin Michalak zastępca dyrektora Wydziału Inżynierii i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Bełchatowie.

Prace już się rozpoczęły. Mają zakończyć się w ciągu najbliższych tygodni.

Zadźgał byłą dziewczynę i uciekł. Zatrzymali go 400 km dalej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają