Rankiem 25 stycznia dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży z włamaniem do budynku stacji paliw przy ulicy Czaplinieckiej w Bełchatowie. Na miejscu mundurowi z grupy operacyjno - dochodzeniowej wykonali oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli ślady kryminalistyczne.
POLECAMY: Zgwałcił 3-latka, a później go ZABIŁ! Sędzia był zbyt łagodny? Ziobro chce kasacji!
- Ustalili, że sprawca wypchnął okno i dostał się do wnętrza budynku. Jego łupem padły pieniądze oraz alkohol. Pokrzywdzony oszacował wartość strat na blisko 500 złotych. Policjanci dokładnie sprawdzili zapisy kamer. Monitoring zarejestrował zachowanie i wizerunek sprawcy. Dobre rozpoznanie środowiska przestępczego sprawiły, że kryminalni błyskawicznie rozpoznali włamywacza - informuje rzecznik KPP w Bełchatowie.
WARTO PRZECZYTAĆ: Pierwsi pacjenci 80+ z miasta i powiatu bełchatowskiego zaszczepieni przeciw COVID-19! [AUDIO]
Okazało się, że włamania dokonał 43-latek, który jest dobrze znany bełchatowskiej policji z innych spraw. Podejrzewany to osoba bez adresu zameldowania, dlatego jego zatrzymanie było tylko kwestią czasu.
- Kryminalni sprawdzali wszystkie miejsca gdzie mężczyzna mógł przebywać. Namierzyli go już następnego dnia w centrum miasta. Notowany przez policję amator cudzej własności usłyszał już zarzut. Kradzież z włamaniem to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności - dodają policjanci.
PRZECZYTAJ: Które FOTORADARY łapią najwięcej kierowców? KLUKI w niechlubnej czołówce! Ilu kierowców „wpadło”?