Pomimo licznych apeli wciąż znajdują się kierowcy, którzy wsiadają za kierownicę po spożyciu alkoholu. Tak było m.in. wczoraj, kiedy to 32-latek uderzył w zaparkowany pojazd. Miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
- Nie od dziś wiadomo, że nawet najmniejsza ilość wypitego alkoholu powoduje opóźnienie reakcji i spowolnienie refleksu, który kierowcy jest bardzo potrzebny. Niestety o zasadzie tej zapomniał 32-letni kierujący hondy - opisuje policja.
Polecany artykuł:
Mężczyzna w miniony poniedziałek (20 stycznia) około godz. 18.00 uderzył w zaparkowane przy ul. Kolejowej auto. O tym zdarzeniu dyżurnego poinformował właściciel uszkodzonego renault.
Na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy przeprowadzili badanie stanu trzeźwości. Wykazało ono, że 32-letni mieszkaniec Bełchatowa miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie.
Teraz grozi mu kara nawet do 2 lat więzienia.