Bełchatowska Piętnastka cieszy się sławą nie tylko wśród biegaczy z regionu czy województwa, ale także wśród tych z kraju, a nawet zagranicy.
– Bełchatowska Piętnastka ma już swoją renomę wśród biegaczy, co nas bardzo cieszy. Za każdym razem dokładamy bowiem wszelkich starań, aby solidnie zorganizować nasze wydarzenie – mówi Marcin Szymczyk, dyrektor Miejskiego Centrum Sportu w Bełchatowie, które przygotowuje imprezę wspólnie z miastem i Bełchatowskim Klubem Lekkoatletycznym. – Biegacze często podkreślają, że rzadko zdarzają się starty na piętnaście kilometrów. Nasza Piętnastka jest więc dobrą okazją, aby sprawdzić się na takim właśnie dystansie i w dobrym stylu zamknąć biegowy sezon – dodaje Szymczyk.
Trasa, która uzyskała atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki – tradycyjnie będzie prowadzić ulicami miasta, m.in. Dąbrowskiego, Czyżewskiego, Sienkiewicza oraz Staszica i Okrzei. Zawodnicy przebiegną ją trzykrotnie – każde okrążenie po pięć kilometrów. Start i meta zlokalizowane będą przy hali „Energia”, gdzie mieścić się ma także Biuro Zawodów. Na tych, którzy ukończą bieg będzie czekać pamiątkowy medal, a na najlepszych puchary i nagrody pieniężne. W tym roku ich pula wynosi dokładnie 9,2 tys. zł.
Tradycyjnie biegowi głównemu towarzyszyć będzie też bieg rekreacyjny, którego dystans wynosi pięć kilometrów. Lista startowa tego biegu jest już jednak zamknięta.
- Do 15 listopada opłata startowa wynosi 65 zł. Jeśli będą jeszcze pakiety startowe zapisać będzie się można także osobiście w biurze zawodów, ale wyłącznie i to chce bardzo wyraźnie podkreślić, dzień przed startem, czyli w sobotę, 23 listopada. Wówczas opłata wynosić już będzie 100 zł – mówi Artur Morawiec, prezes Bełchatowskiego Klubu Lekkoatletycznego.
Piętnastka to trzeci, a zarazem ostatni bieg w ramach Bełchatowskiej Triady Biegowej. Po raz kolejny zamyka także Cykl Biegów o Puchar Marszałka Województwa Łódzkiego.