Do zdarzenia doszło 27 kwietnia na niewielkiej ulicy Nadrzecznej w Bełchatowie. O godzinie 20:45 oficer dyżurny policji otrzymał zgłoszenie dotyczące zakrwawionego mężczyzny, który mógł zostać pobity. Na miejsce zdarzenia został skierowany patrol policji. Mundurowi zastali zgłaszającego oraz mężczyznę leżącego na chodniku. Jego wygląd jednoznacznie wskazywał, że padł ofiarą przestępstwa. Był zakrwawiony i obolały.
- Zgłaszający podał funkcjonariuszom, że nie był świadkiem zdarzenia i nie widział nikogo podejrzanego. Pokrzywdzony natomiast oświadczył, że został zaatakowany przez dwóch mężczyzn i kobietę. Oprawcy skopali go po całym ciele. Kiedy doprowadzili go do stanu bezbronności, ukradli mu wiatrówkę, którą trzymał w walizce, telefon komórkowy oraz torbę z artykułami spożywczymi – informują policjanci z KPP w Bełchatowie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pijany uciekał audi. Po policyjnym pościgu wpadł na osiedlowej uliczce
Pokrzywdzony 28-latek został natychmiast przewieziony do bełchatowskiego szpitala. Grupa dochodzeniowo-śledcza z technikiem kryminalistyki wykonała oględziny miejsca zdarzenia. Natomiast policjanci z wydziału prewencji ruszyli w teren. Patrolując obszar przyległy do miejsca przestępstwa, wylegitymowani mężczyznę, który chwilę wcześniej minął się z osobami poszukiwanymi przez policjantów.
- Wskazał mundurowym kierunek, w którym te osoby poszły. Po chwili policjanci zauważyli trzy osoby, które odpowiadały rysopisom sprawców. Okazało się, że faktycznie byli to napastnicy. W ten sposób sprawcy rozboju zostali zatrzymani przez policjantów zaledwie w kwadrans po otrzymaniu informacji o zdarzeniu. Mężczyźni w wieku 34 i 37 lat oraz towarzysząca im 35-letnia kobieta mieli przy sobie fanty pochodzące z przestępstwa – wyjaśnia oficer prasowy bełchatowskiej policji.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Mundurowi odzyskali też telefon pokrzywdzonego, który oprawcy wyrzucili zaraz po zdarzeniu. Przestępcze trio trafiło do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty rozboju, za co grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu trójki podejrzanych.
ŻMIJE coraz bardziej AKTYWNE. Tak wygląda efekt "spotkania" psa z jadowitym wężem [FOTO]
Polecany artykuł: