Szczęście w nieszczęściu jest takie, że w pożarze nikt nie ucierpiał. Mama z dzieckiem, które urodziło się w niedzielę (6 grudnia) przebywa jeszcze w szpitalu, kiedy pożar wybuchł jej mąż i świeżo upieczony tata był w pracy.
Ogień pojawił się na dachu budynku w poniedziałek, 7 grudnia około godziny 15.00. Do pożaru zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej z: Piotrkowa Trybunalskiego i pobliskich jednostek OSP z Lubienia, Stobnicy i Bilskiej Woli. Kiedy służby pojawiły się na miejscu pożar był już rozwinięty – płonął dach domu, ostatecznie uległ całkowitemu zniszczeniu. Doszczętnie spłonęło też jedno z pomieszczeń, pozostałe w wyniku zadymienia i zalania w akcji gaśniczej nie nadają się do zamieszkania, zniszczeniu uległo także całe wyposażenie domu.
A właśnie bezpieczne lokum i niezbędne do życia z małym dzieckiem rzeczy są teraz kluczowe dla rodziców, którym zaledwie dwa dni temu urodziło się dziecko.
- Nie mają nawet wyprawki dla dziecka, nie mają gdzie się podziać – apeluje lokalny portal Sulejów24. - Dzisiejszy pożar w Bilskiej Woli, nie pozostawia złudzeń. Znów musimy pokazać swoją siłę jako społeczeństwo, i pomóc tej rodzinie stanąć na nogi, tak jak robiliśmy dotychczas – czytamy w apelu do mieszkańców.
Polecany artykuł:
W poniedziałek, 7 grudnia na miejsce tragedii przyjechał burmistrz Sulejowa Wojciech Ostrowski. Samorządowiec zapowiedział, że nie pozostawi rodziny samej sobie.
- Na pewno nie zostawimy tej rodziny samej, i mówię to w swoim imieniu i całej społeczności, bo wiele osób, sąsiedzi, mieszkańcy, sołtysi chcą pomóc - mówi dla portalu piotrkowtrybunaslki.naszemiasto.pl Wojciech Ostrowski.
Jak dodaje, we wtorek mają zapaść decyzje w sprawie formy pomocy ze strony gminy, również we wtorek odbędą się oględziny budynku. W akcję pomocy chcą się również zaangażować mieszkańcy. Zbierane jest wyposażenie, sprzęty i odzież, w tym ubrania dla noworodka.
Wstępnie straty oszacowano na 200 tysięcy złotych, dokonano także pierwszej oceny przyczyny wybuchu pożaru, niewykluczone, że była nią wada konstrukcyjna komina.