To był ciężki wieczór i równie niespokojna noc. Zapowiadane wichury przyszły w region bełchatowski wraz z burzami! To niespotykane zjawisko jak na luty.
- Grzmoty i błyski, czegoś takiego nie widziałam nigdy o tej porze roku – mówi mieszkanka gminy Kluki i dodaje: - Najpierw była prawdziwa cisza przed burzą. Wyszłam na podwórko sprawdzić co się dzieje i nagle na niebie zrobiło się jasno, nie zdążyłam jeszcze dobrze zamknąć drzwi i już waliło na potęgę deszczem, zaczęła się burza i prawdziwy szkwał.
Rzeczywiście pogoda miała najbardziej dynamiczny przebieg miała w południowej części zarówno powiatu bełchatowskiego jak i całego łódzkiego. W tej chwili z informacji przekazanych przez strażaków z wojewódzkiej komendy PSP najwięcej szkód odnotowano w powiatach: wieluńskim, wieruszowskim, radomszczańskim. Łącznie straż miała ponad sto zgłoszeń.
Co w powiecie bełchatowskim?
Około 8 rano, czyli już po obowiązującym alercie strażacy z PSP Bełchatów odnotowali 8 interwencji.
- Przeważnie były to wiatrołomy, czyli powalone gałęzie, konary czy całe drzewa. Najpoważniejszą interwencją był poderwany przez wichurę blaszany garaż, który zniszczył elewację jednorodzinnego domu i runął na płot – wyjaśnia nam dyżurny PSP w Bełchatowie.
Do tego zdarzenia doszło w Łuszczanowicach w gminie Kleszczów. Jak podkreślają strażacy, to właśnie w tej gminie powiatu bełchatowskiego było najwięcej szkód.