Zanim Polacy zaprosili do swoich domów panią choinkę, świąteczny dom zdobiły pęczki słomy, siano czy snopki, później zstąpił je – będąc tym samym przodkiem iglaka – podłaźnik. Było to nic innego, jak czubek świerku lub konstrukcja z gałązek i słomy, którą wieszano nad wigilijnym stołem i dekorowano. Używano do tego ciastek, ręcznie przygotowywanych wycinanek, orzechów i jabłek. W XIX w polskich domach stała już ozdobiona nimi choinka. Skąd więc szklana bombka? Paradoksalnie z biedy…
W XIX wieku pierwsze bombki wyprodukował Hans Greiner. Ten niemiecki rzemieślnik był tak ubogi, że nie było go stać na zakup orzechów czy jabłek, ale pracował w hucie szkła. Sam więc wydmuchał sobie szklane owoce i przyozdobił nim świąteczne drzewko. Co ciekawe, bomb(k)owy pomysł uratował hutę z miasteczka Lauscha. W drugiej połowie XIX wieku bowiem manufaktura, pracodawca Greinera, zaczęła eksportować choinkowe ozdoby do innych krajów. I tyle z historii…
CZYTAJ: Zelów: 300 tysięcy lampek na jednej posesji! Tak powstała Magiczna Kraina! [WIDEO, AUDIO]
Dziś bombki to właściwie niezliczona ilość form, kolorów, zdobień. Niestety najczęściej przygotowane są w fabrykach. Z taśm zjeżdżają setki tysięcy identycznych barwnych kul, dzwonków, szyszek, sopelków itp., itd. Są jednak wyjątki i co fascynujące, takowy mamy po sąsiedzku – w Piotrkowie Trybunalskim. Tam od ponad 60 lat z niezwykłą precyzją przygotowywane są jedyne w swoim rodzaju szklane ozdoby. Wzory, kolory i bogate zdobienia szyte są tu „na miarę” .
POLECAMY: Kolęda 2021: Czy księża pojawią się w domach wiernych? Łódzka kuria podjęła decyzję!
Prace na ozdobami choinkowymi na święta rozpoczną się już na początku stycznia, ale roku poprzedniego! Największy produkcyjny bombkowy boom w branży to… czerwiec, lipiec i sierpień. Grudniowe dni to tak naprawdę czas odwiedzin i wycieczek. Do piotrkowskiej fabryki codziennie przyjeżdża kilka autokarów najmłodszych gości. Przez kilka miesięcy - od połowy października do wczesnej wiosny – przez zakład przewija się kilkanaście, są lata, że i kilkadziesiąt tysięcy dzieciaków! Nic dziwnego, bo wizyta w takiej magicznej manufakturze to bardzo barwna przygoda.
TO WARTO PRZECZYTAĆ: Bełchatów: Schronisko dla zwierząt PSYgarnie choinki! Rusza kolejna odsłona akcji
Jak powstają bombki w piotrkowskiej manufakturze? Zobaczcie w galerii!