Dyrektor z Greenpeace chce szefować spółką PGE. Złożył swoje CV i planuje rewolucję

Działacz Greenpeac'u przekonuje, że spełnia konkursowe wymagania, ma doświadczenie w pracy w branży energetycznej. A obejmując stery w PGE chce przeprowadzić w spółce niezbędną rewolucję.

Przede wszystkim, jak sam Szypulski przekonuje, jako prezes PGE pierwszą podjętą przez niego decyzją byłaby rezygnacja z budowy odkrywki węgla brunatnego w Złoczewie i odejście od węgla do 2030 roku.

- Nie da się dłużej prowadzić biznesu, jakby kryzys klimatyczny nie istniał. Nauka jednoznacznie wskazuje, że mamy zaledwie 10 lat na radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Jeśli tego nie zrobimy, czeka nas katastrofa klimatyczna. Nie będzie PGE na martwej planecie. Co więcej rynek brutalnie zweryfikował dotychczasową strategię PGE i spółka jest dzisiaj w poważnym kryzysie. W ciągu ostatnich 5 lat PGE straciła ok. 65% swojej wartości, a w ciągu ostatnich 12 miesięcy jej rynkowa wycena spadła o połowę. Jako prezes PGE zaproponuję plan odejścia od węgla do 2030 roku i dynamicznej transformacji w kierunku odnawialnych źródeł energii – informuje na oficjalnym profilu Greenpeace Polska Paweł Szypulski.

W czwartek Szypulski spotkał się z dziennikarzami pod siedzibą PGE w Warszawie. Zapewniał, że ma wizję zmian, które pozwolą spółce sprostać wyzwaniom stawianym przez rynek, społeczeństwo i akcjonariuszy. Zdaniem kandydata idealną do tego drogą jest „dynamiczna transformacja w kierunku 100 proc. OZE”.

Polska Grupa Energetyczna konkurs na członków swojego zarządu ogłosiła kilka dni temu, 5 lutego. Zgodnie z informacjami spółki dokumenty od kandydatów będą przyjmowane do 14 lutego. Kolejnym etapem rekrutacji mają być rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami dopuszczonymi do dalszego postępowania kwalifikacyjnego, te mają się odbyć 19 lutego.