Kursant-Syzyf z Piotrkowa. Zdaje "prawko" od 15 lat, wciąż BEZSKUTECZNIE [AUDIO]

To jedyny taki przypadek w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Piotrkowie Trybunalskim, O ILE NIE W CAŁEJ POLSCE. Licząc, że egzamin teoretyczny kosztuje 30 zł (obecnie), portfel tego zdającego uszczuplił się co najmniej o kilka tysięcy złotych.

By zaliczyć teorię i móc podjeść w związku z tym do egzaminu praktycznego, trzeba w teście uzyskać 68 punktów na 74 możliwe. Kursant podchodzący od 15 lat nigdy nie przekroczył 40 prawidłowo udzielonych odpowiedzi.

- Zupełnie nie potrafi wykonać prawidłowo nawet niejednokrotnie połowy tych pytań egzaminacyjnych. To jest rzecz nawet troszkę trudna do zrozumienia, że ta osoba kiedyś poruszała się w ruchu drogowym. Widać z tego, że nie potrafi prawidłowo odpowiedzieć na podstawowe pytania, dopuszczające do tego byśmy mogli wsiąść w ten samochód. Egzamin teoretyczny sprawdza kierowcę, czy on zna te podstawowe zasady ruchu drogowego – mówi Dariusz Misztal, dyrektor WORD w Piotrkowie Trybunalskim.

Egzamin we wszystkich polskich WORDach przebiega w identyczny sposób. Każdy przyszły kierowca zasiada do testu przed monitorem komputera. Urządzenie losuje zestaw pytań z bazy 3,5 tysiąca przygotowanych w systemie. Nie ma możliwości, by test się powtórzył. Michał Kędziora, egzaminator z WORD w Piotrkowie podkreśla, że zdających zjadają nerwy i niejednokrotnie robią błędy wręcz kardynalne. Inna sprawa, to forma testu, czyli nie tradycyjna kartka papieru papieru, a monitor komputera.

- U osób w podeszłym wieku, to to, że jest to na komputerze, a nie w formie kartki przed sobą też robi barierę – podkreśla Michał Kędziora z WORD w Piotrkowie Trybunalskim i dodaje: - Często z moich obserwacji wynika, że gdy czas już się kończy egzaminowanym włącza się taka „opcja” na chybił trafił.

Osoba, która podeszła do egzaminu teoretycznego 162 razy, już kiedyś prawo jazdy miała. Za co i w jakich okolicznościach je straciła, tego pracownicy WORDu nie ujawniają. Pewnym jest jednak, że 15-letnia historia zdawania teorii czyni tego kursanta mocno wyjątkowym. Kolejni rekordziści w piotrkowskim ośrodku, mieszczą się w średniej krajowej i mają na koncie – chciałoby się rzec - „zaledwie”, kilkanaście podejść.