Pomiar na krótszym odcinku, od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego został uruchomiony 20 stycznia. Na fragmencie A1 od Kamieńska do początku obwodnicy Częstochowy kamery ruszyły dwa dni później, 22 stycznia. Łącznie pomiarem zostało objętych blisko 57 km budowanej autostrady A1, z czego ok. 40 km w woj. łódzkim. To pierwszy przypadek w Polsce, gdzie na autostradowym odcinku ustawiono kamery. GDDKiA zdecydował się na takie rozwiązanie, bo A1 ciągle jest placem budowy, a kierowcy absolutnie nie dostosowują się do obowiązującego tam ograniczenia prędkości 70 km/h.
PRZECZYTAJ: „Mistrzowie” prędkości na budowie A1 gnają ponad 200 km/h!
Wystarczyła jedna doba, by kierowcy - oczywiście nie wszyscy - wykazali się „klasą”. Po jednym dniu działania systemu odcinkowej kontroli między Tuszynem, a Piotrkowem Trybunalskim prędkość przekroczyło 1300 kierowców! Więcej o tym przeczytacie w artykule >>> SZOK! Jeden dzień pomiarów i będzie 1300 mandatów za prędkość!? Kamery na A1 "cykają" fotki jak oszalałe!
Jak się okazuje, choć informacja o odcinkowym pomiarze prędkości jest powszechna - informują o nim nie tylko znaki, ale także szeroko rozpisują się media, to niezdyscyplinowanych kierowców ciągle przybywa! Po dwóch tygodniach Główny Inspektorat Transportu Drogowego ma już - uwaga - 16 tysięcy zarejestrowanych przekroczeń! Po pół miesiąca mamy też nieco bardziej szczegółowe dane, co do jakości łamania przepisów.
POLECAMY: Pijani kierowcy plagą dróg! Gdzie w Łódzkiem jest NAJGORZEJ? [POLICYJNE STATYSTKI]
- Kierowcy przekraczają dozwoloną prędkość średnio o 27 km na godzinę więcej, niż obowiązuje ograniczenie na tych odcinkach dróg - mówi Monika Niżniak, rzeczniczka Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. - Największą grupą przekroczeń stanowią przekroczenia w przedziale od 11 do 20 km na godzinę. Z taką prędkością jechało ponad 5700 kierowców.
Przypomnijmy, że na odcinkach budowanej autostrady A1 obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km na godzinę.