W przesłanym oświadczeniu dla mediów, zawodnicy oraz sztab szkoleniowy pierwszej drużyny GKS-u Bełchatów w sposób emocjonalny odnoszą się do obecnej sytuacji w klubie, która - mówiąc delikatnie - jest bardzo zła. Podczas sobotniego spotkania z Koroną Kielce (przegranego przez Brunatnych 0:1 - przyp. red.) bełchatowianie wyszli na boisku w koszulkach z napisem "Co dalej...?"
- Mijają kolejne miesiące, a my w dalszym ciągu jesteśmy oszukiwani (niestety do używania takich określeń jesteśmy zmuszeni, co czynimy z przykrością). Zapewne znane są wszystkim perypetie z poprzedniego sezonu, kiedy to nasza drużyna cudem obroniła się przed spadkiem i tylko dzięki hartowi ducha i własnej ambicji oraz pomimo wszelkich przeciwności losu utrzymała ona I ligę w Bełchatowie. W tym miejscu z całego serca pragniemy podziękować ludziom dobrej woli, dzięki którym mieliśmy fundusze na wodę i przejazd na mecze. Dziękujemy! Zaległości finansowe sięgały i nadal niestety sięgają 5-6 miesięcy. Z przykrością stwierdzamy, że nic się w tej kwestii nie zmieniło - mimo naszych spotkań z Panią Prezydent Miasta Bełchatów - Mariolą Czechowską, która zapewniała nas o dobrej woli i chęci pomocy, klubowi - czytamy w oświadczeniu.
Bełchatowski klub od półtora roku pozostaje bez sponsora strategicznego. Wcześniej, przez długie lata, była nim Polska Grupa Energetyczna. Od wielu miesięcy klub ledwo wiąże koniec z końcem. Jak czytamy dalej w oświadczeniu, pomoc zaoferowały władze Bełchatowa, ale wsparcia jak nie było, tak nie ma.
(...) w sierpniu tego roku, u progu nowego sezonu Miasto Bełchatów pojawiło się w naszej szatni z deklaracją. Wiceprezydent miasta - Dariusz Matyśkiewicz ogłosił, że magistrat wspomoże klub w tym ciężkim czasie, a miarą tej pomocy będzie stypendium dla zawodników. Niestety dla sztabu szkoleniowego pieniędzy już nie znaleziono. Efektem wspomnianej wizyty były oczywiście szumne zapewnienia prasowe i ogłoszenia medialne, które niestety okazały się tylko mrzonkami dla naiwnych. Nasze rozczarowanie i pretensje do Miasta nie miałoby miejsca, gdyby Pan wiceprezydent nie przyszedł do naszej szatni i nie ogłosił tej decyzji w tak oficjalny sposób. Dosłownie kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że uchwała rady miejskiej z sierpnia tego roku (dotycząca celowych dotacji dla klubów sportowych) została unieważniona przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Łodzi. Miało to miejsce 14 października. Minął już miesiąc od tej decyzji, a nas nikt o tym fakcie nie poinformował! Zabawa w „chowanego” trwa niestety nadal - to kolejny fragment oświadczenia wydanego przez zawodników i sztab szkoleniowy GKS-u Bełchatów.
Co na to bełchatowski magistrat?
Miejscy urzędnicy potwierdzają, że sierpniowa uchwała przyjęta podczas sesji została unieważniona przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Oznacza to, że projekt regulujący zasady i tryb finansowania bełchatowskiego sportu ponownie trafi pod obrady radnych.
- Ponieważ uchwała została unieważniona, a RIO wskazało konkretne punkty, co do których ma zastrzeżenia, od razu zaczęliśmy na ich podstawie przygotowywać nowy projekt uchwały, tak by radni mogli nad nim pracować już na najbliższej listopadowej sesji - informuje Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa.
Projekt trafił już do Biura Rady Miejskiej. Ujęte zostały konkretne zapisy co do kompetencji i sposobu przyznawania pieniędzy. Dokument został tak skonstruowany, by określał wszystkie czynniki, jakie będą brane pod uwagę przy udzielaniu takiego wsparcia. Komisja, którą powoła prezydent miasta, przyznawać będzie pieniądze według zatwierdzonych przez radnych reguł.