Do jednostki Straży Miejskiej w Bełchatowie zadzwonił przypadkowy mieszkaniec, który zgłosił, że przy torach kolejowych zauważył dziwnie zachowującą się kobietę.
- Natychmiast został skierowany patrol we wskazane miejsce, gdzie zastano kobietę, która nie chciała podjąć rozmowy ze strażnikami, a jej zachowanie dawało sygnały ostrzegawcze, iż może mieć myśli samobójcze – informują strażnicy.
Mimo dramatycznej sytuacji, mundurowi nie ustępowali i z dużą ostrożnością próbowali nawiązać z zdesperowaną kobietą rozmowę. W końcu sama przyznała, że połknęła znaczną ilość tabletek uspokajających, które popiła alkoholem.
- Strażnikom udało się skontaktować z najbliższymi kobiety, którzy potwierdzili jej zły stan psychiczny. W związku z zagrożeniem życia i zdrowia, kobieta została przewieziona do szpitala i pozostawiona pod opieką lekarzy specjalistów – dodają strażnicy podsumowując tą kryzysową interwencję.
Mundurowi wyrazili też słowa uznania i podziękowania dla przypadkowego świadka, który nie zawahał się wezwać służby.