Klamka zapadła! Jeśli ktoś będzie się chciał w nocy napić w Radomsku wyskokowego napoju, będzie musiał zaopatrzyć się w jego zapas wcześniej – przez sześć godzin, między 24.00, a 6.00 bowiem w tym mieście nie kupimy „procentów”. Zakaz będzie obowiązywać w sklepach, ale nie w lokalach gastronomicznych.
CZYTAJ: Koronawirus: Nowe zasady w obostrzeniach. Co się zmieni od 27 lutego?
Przypomnijmy, temat wprowadzenia prohibicji ciągnie się w Radomsku od 2018 roku, do pomysły powrócono z końcówką 2020. W grudniu dyskutowali nad nim radni na posiedzeniu komisji ds. Rodziny, Zdrowia, Opieki Socjalnej. Potem o zdanie zapytano mieszkańców i organizacje pozarządowe. Radomszczanie jasno wykazali w konsultacjach co o pomyśle sądzą, miażdżąc go 1049 głosami sprzeciwu. Tylko 297 mieszkańców przychyliło się do idei radnych, opowiadając się za zakazem sprzedaży. Ale to właśnie po stronie miejskich radnych była ostateczna decyzja i podjęli ją odcinając chętnym na alkohol od możliwość jego zakupu.
PRZECZYTAJ: Nie zapanował nad swoim autem i zjechał na przeciwległy pas! Był kompletnie pijany! [FOTO]
Wynik głosowania na piątkowej sesji może być dowodem na to, że pomysł budzi wątpliwości, podczas posiedzenia nie obyło się bez ożywionej dyskusji.
Po jednej stronie byli radni, którzy zagłosowali „za” wprowadzeniem prohibicji i podkreślali, że przyczyni się to do poprawy bezpieczeństwa w okolicy sklepów sprzedających alkohol.
POLECAMY:
- Musimy myśleć o osobach, które są ofiarami zakłócania ciszy i spokoju w godzinach nocnych. Nie jestem zwolennikiem zakazów, ale ten zakaz powinniśmy wprowadzić – argumentował radny Andrzej Kucharski.
Z kolei przeciwnicy takiego zakazu twierdzili, że nocna prohibicja nic nie zmieni. Wręcz przeciwnie.
- Nad tym, co się dzieje pod sklepami można zapanować. Nad melinami, które z pewnością powstaną, nie zapanujemy. Jeśli wprowadzimy taki zakaz, staniemy się zaściankiem – mówił radny Łukasz Więcek.
CZYTAJ TAKŻE: Polski rekordzista OBLAŁ egzamin na prawko już... 200 razy! To "legenda" WORDu w Piotrkowie Trybunalskim!
- Zakaz nie powstrzyma osób, które mają głód alkoholowy. Jeśli nie kupią alkoholu w sklepie, kupią go w innym miejscu – oznajmił przewodniczący Rady Miasta, Rafał Dębski.
Rafał Dębski podkreślał, że wiele samorządów, które wprowadziły zakaz, wycofało się z tego pomysłu. Tłumaczył też, że wprowadzenie zakazu uderzy w przedsiębiorców, którzy z powodu pandemii są już i tak w trudnej sytuacji. Podobnego zdania był również radny Radosław Rączkowski.
- To jest najgorszy czas na wprowadzenie takiego zakazu - mówił Radosław Rączkowski.
Te tłumaczenia nie przekonały większości radnych. Za wprowadzeniem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu zagłosowało 11 radnych, 8 było przeciw. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.
PRZECZYTAJ: Łódzkie. Żona usłyszała przeraźliwy krzyk męża. Liczyła się każda sekunda [FOTO]
Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu będzie dotyczył jedynie sklepów, a nie lokali gastronomicznych.