Do zdarzenia doszło w sobotę (21.02) około godz. 21:00 na ulicy Sportowej w Kleszczowie. Z relacji świadków wynika, że samochód poruszał się całą szerokością jezdni, a jego kierowca miał trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy. - Gdy ford się zatrzymał, zgłaszająca podeszła do auta i potwierdziła swoje przypuszczenia o tym, że kierowca może być pijany - była od niego wyczuwalna znaczna woń alkoholu. Wówczas kobieta poinformowała policję - podaje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
ZOBACZ TEŻ: Bełchatów: Pijany 22-latek próbował uciekać przed policją. Co miał na sumieniu?
Badanie alkomatem wykazało, że 31-letni mieszkaniec gminy Kleszczów miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz amator jazdy "na podwójnym gazie" za swe czyny odpowie przed sądem.
Policja przypomina, że za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia, zatrzymanie prawa jazdy na 3 lata oraz wpłata 5000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
- Opisane konsekwencje są bardziej rygorystyczne wobec kierujących, którzy byli uprzednio skazani za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za taki czyn grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz świadczenie pieniężne w kwocie nie mniejszej niż 10 000 złotych - informuje policja.