Do niecodziennego zderzenia na poboczu doszło 8 czerwca, około godziny 05:30.
Jadący prawidłowo DW 483, kierowca skody na zakręcie zauważył, że z naprzeciwka nadjeżdża auto, które przekroczyło oś jezdni. Chcąc uniknąć czołowego zderzenia, kierujący skodą zjechał do prawej krawędzi drogi. W wyniku tego manewru „złapał” pobocze, stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu. Kierowany przez niego samochód przewrócił się na lewy bok. Jak się okazało chwilę później, na tym się nie skończyło...
Kiedy poszkodowany kierowca skody z pomocą świadków opuścił pojazd, z zza zakrętu wyłonił się osobowy peugeot… Jego kierowca w wyniku niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze, wpadł w poślizg, wypadł z drogi, a następnie uderzył w przód leżącej skody.
Patrząc na rozmiar zniszczeń obu aut, aż trudno uwierzyć, że nikt w tym zderzeniu poważnie nie ucierpiał. Obecny na miejscu zdarzenia zespół pogotowia kierowcę skody do szpitala z powierzchownymi obrażeniami ciała.
PRZECZYTAJ TAKŻE >>> Bełchatów: Chował do plecaka drogie perfumy. Wpadł na gorącym uczynku
Polecany artykuł: