Przypomnijmy, sfora zdziczałych psów zaatakowała Weronikę 26 maja 2022 r., kiedy ta, jak co dzień szła do szkoły. Do dramatycznych wydarzeń doszło na leśnej drodze między Kopyściem a Mikołajówkiem niedaleko Łasku. 18-latkę znalazł w rowie przejeżdżający kierowca busa. Dziewczyna trafiła do szpitala w Łodzi w ciężkim stanie. Obrażenia po ataku zwierząt są rozległe, nastolatka przeszła m.in. operację twarzo-czaszki.
Niebawem po tych dramatycznych wydarzeniach przedstawiciele gminy Łask, wraz z pracownikami schroniska i policją podjęli działania zmierzające do schwytania psów. - Udało nam się odłowić na terenie naszej gminy 13 psów - informuje Michał Janiszewski, rzecznik Urzędu Miasta w Łasku.
Co z psami, które pogryzły Weronikę?
Los zwierząt nie jest jeszcze przesądzony. Psy, które najprawdopodobniej są sprawcami ataku na Weronikę, trafiły po odłowieniu do schroniska dla zwierząt w Wojtyszkach i - jak się dowiedzieliśmy - przebywają tam do tej pory. Jak dodał Janiszewski w rozmowie z Super Expressem, decyzje najprawdopodobniej zapadną po zakończeniu czynności procesowych.
Pomimo, że większość psów, które mogły brać udział w ataku, zostało schwytanych, gmina prowadzi akcję infromacyjno-ostrzegawczą. - Z ramienia urzędu powiadomiliśmy placówki oświatowe, w szkołach prowadzone są rozmowy z dziećmi. Mimo, że kilkanaście psów udało się odłowić, nawet jeden błąkający się osobnik może stanowić zagrożenie - mówi Janiszewski.
Tymczasem, 18-letniej Weronice potrzebna jest pomoc. Trwa zbiórka na jej operacje oraz leczenie, w tym terapię. WIĘCEJ: Psy szarpały jej ciało, ledwo uszła z życiem. Trwa zbiórka na leczenie 18-letniej Weroniki spod Łasku