Uliczne oświetlenie zostało wyłączone w połowie roku 2019. Lampy nie działały w godzinach 0.30 – 4.30. O takiej decyzji zdecydowała ekonomia. Po analizie rachunków za energię elektryczną szacowano, że czterogodzinne wyłączenia przyniosą oszczędności rzędu 150-160 tys. zł rocznie. Okazało się, że to kwota jest mocno przeszacowana, bo faktyczne oszczędności są dużo niższe.
- Dzięki nocnym wyłączeniom osiągnęliśmy oszczędności rzędu 27 tys. zł. To kwota, która jest dla mnie dalece niesatysfakcjonująca. Biorąc pod uwagę ten czynnik oraz fakt, że nie chcemy dzielić mieszkańców na "lepszych" i "gorszych", bo przecież przy drogach wojewódzkich czy krajowych biegnących przez miejscowości na terenie gminy lampy paliły się całą noc, zdecydowałem, że od 1 stycznia zaprzestajemy wyłączeń w godzinach nocnych - wyjaśnia Konrad Koc, wójt gminy Bełchatów.
Z takiej decyzji z pewnością ucieszą się mieszkańcy kilkudziesięciu miejscowości w całej gminie. Kiedy oświetlenie uliczne nie działało w nocnych godzinach, nie brakowało słów krytyki i niezadowolenia. Mieszkańcy obawiali się o swoje bezpieczeństwo podkreślając, że na ich ulicach panują egipskie ciemności.
- Wiem, że nocne wyłączenia mogły stanowić dla części mieszkańców uciążliwość. Wobec dużo mniejszych niż to było zakładane, oszczędności, nie mam wątpliwości, że oświetlenie należy przywrócić – podsumowuje Koc.