Do tej niecodziennej kradzieży doszło na początku października. Tuż przed godziną 18.00 do sklepu muzycznego przy Piotrkowskiej 53 najpierw wszedł mężczyzna, kiedy zajął rozmową sprzedawcę do akcji wkroczyła 4, 5-letnia dziewczynka przebrana za Pokemona. Dziecko było na tyle małe, że sprzedawca siedzący za ladą nawet nie zauważył obecności dziewczynki przebranej w pluszowy strój. Kilkulatka bez chwili wahania jednak realizowała - najprawdopodobniej wcześniej uknuty - plan.
Mały Pikachu wszedł do sklepu, skierował się do półki z instrumentami muzycznymi, chwycił dwa ukulele i wyszedł ze sklepu. Dziewczyna - Pokémon schowała instrumenty do wózka, który pchała stojąca przed sklepem kobieta.
Łódzka policja, która szuka sprawców zuchwałej kradzieży podaje nie tylko rysopis mężczyzny, ale także znak szczególny – wózek, do którego trafiły instrumenty był przyozdobiony balonami.
- Mężczyzna podejrzewany o kradzież ma około 35, 45 lat. W chwili zdarzenia ubrany był w ciemną bluzę i jasne, jeansowe spodnie, ma ciemne krótkie włosy i ciemną karnację. Dziewczynka natomiast ma ciemne włosy, jest w wieku 4, 5 lat. W chwili zdarzenia była ubrana w żółty kombinezon – informuje Komenda Miejska Policji w Łodzi.
Policja, która zdecydowała się upublicznić materiał ze sklepowego monitoringu nie publikuje wizerunku dziecka, bo to nie może odpowiadać karnie za kradzież. Kilkulatka prawdopodobnie wykonywało polecenia osób starszych, niewykluczone, że rodziców.
Jak poinformowała policja, wartość skradzionych instrumentów jest szacowana na około 500 zł. Mężczyźnie, który zagadywał w czasie kradzieży ekspedienta, grozi 5 lat więzienia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Łódź: Brutalny atak na kobietę, w ruch poszły pięści! Poszło o brak maseczki. Policja publikuje wizerunek agresora