Zdarzenie miało miejsce w nocy, w minioną środę (11 maja). Mieszkaniec Bełchatowa, przejeżdżając pomiędzy miejscowościami Siedlec a Dworszowice Pakoszowe, zauważył forda znajdującego się w rowie. Zatrzymał się i natychmiast postanowił pomóc. Zwrócił jednak uwagę na dziwne zachowanie kierowcy focusa i nabrał podejrzeń, że ten może znajdować się pod wpływem alkoholu.
ZOBACZ: Dachował, bo kierowca z naprzeciwka jechał prosto na czołówkę. Oto skutki...
"17-latek z gminy Pajęczno, który doprowadził do kolizji zakończonej w rowie, kiedy tylko jego auto zostało wyciągnięte na drogę, zamierzał dalej kontynuować jazdę. Uniemożliwił mu to bełchatowianin, który natychmiast powiadomił odpowiednie służby" - podaje sierż. sztab. Wioletta Mielczarek z Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie.
CZYTAJ TEŻ: Łódź. Kierowca TIR-a blokował skrzyżowanie. Kompletnie pijany... zasnął za kierownicą
Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili trzeźwość. "Badanie nie wykazało, aby nastolatek spożywał alkohol. Wyszło jednak na jaw, że kierował pojazdem nie mając do tego uprawnień, a sam pojazd nie jest dopuszczony do ruchu. Młody mężczyzna odpowie teraz przed sądem.
ZOBACZ: Sieradz. Włamał się i... upił alkohol z kilkunastu butelek