Do kradzieży doszło w jednym ze sklepów w Szczercowie. 10 października na policję zgłosiła się kierowniczka marketu, która poinformowała, że ukradziono pokaźną liczbę butelek markowych trunków.
- Zgłaszająca poinformowała, że o kradzieży dowiedziała się dzień wcześniej, kiedy przeglądała monitoring sklepowy. Śledczy ze szczercowskiego posterunku skrupulatnie sprawdzili zapisy sklepowego monitoringu. Okazało się, że oko kamery precyzyjnie uchwyciło wizerunek i sposób działania złodziei. Policjanci błyskawicznie rozpoznali sprawców kradzieży markowego alkoholu - informuje Iwona Kaszewska z KPP w Bełchatowie.
Jednym z rabusiów był 23-latek, który już wcześniej był notowany za podobne przestępstwa. Okazało się, że mężczyzna w ciągu ostatnich dni regularnie odwiedzał sklep w złodziejskich zamiarach. W czasie jednej z kradzieży towarzyszyła mu kobieta. Okazało się, że to 38-latka, również dobrze znana policjantom.
- 23-letniego mieszkańca gminy Kluki policjanci namierzyli na jednej z ulic w Szczercowie. Na widok radiowozu mężczyzna zaczął uciekać. 23-latek szybko trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie - dodaje Kaszewska
Policjanci złożyli również wizytę podejrzewanej o kradzież mieszkance Szczercowa. 38-letnia kobieta w chwili zatrzymania także była pijana. Przestępczy duet po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży. Grozi za to kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.