O tym, że Szpital Powiatowy w Wieruszowie ma stać szpitalem zakaźnym dyrektor placówki dowiedziała się 16 października. Chorzy na koronawirusa mają zostać przyjmowani do lecznicy już od najbliższej środy, 21 października. Tymczasem dyrektorka Eunika Adamus podkreśliła że:
- Nie rozumiem tej decyzji. W szpitalu nigdy nie było respiratorów i nie będzie, bo nie mamy anestezjologa, który mógłby taki sprzęt obsługiwać – powiedziała na antenie tvn24 Eunika Adamus, dyrektorka Szpitala Powiatowego w Wieruszowie.
Dotychczas wieruszowski szpital mając zaledwie trzy łóżka izolacyjne, przyjmował jedynie pacjentów z podejrzeniem COVID-19. Wykonywał testy i - w razie potwierdzenia zakażenia - tych potrzebujących hospitalizacji kierował do innych szpitali, tych drugiego stopnia. Lżej chorzy kierowani byli do domów.
Teraz w szpitalu trwają gorączkowe przygotowania do tego, by przekształcić go w placówkę zakaźną. Jak przyznała w tvn24 Adamus to ogromne wyzwanie. Szpital przede wszystkim ma ogromne problemy kadrowe – nie ma chętnego personelu chętnego do pracy na oddziale zakaźnym.
- Lekarze dyżuranci, którzy pracują także w innych miejscach, odmówili pracy w szpitalu zakaźnym. Obawiają się, że jeśli się zakażą, to nie będą mogli pracować w innych miejscach – powiedziała w tvn24 Eunika Adamus.
Personalne kłopoty nie są jedynymi. Brakuje też sprzętu, który często jest niezbędny w leczeniu COVID-19, chodzi o respiratory, Wieruszowska placówka nie ma ani jednego!
Polecany artykuł:
- W naszym szpitalu nigdy nie było respiratorów i nie będzie, bo nie mamy anestezjologa, który mógłby taki sprzęt obsługiwać. Nie ma łóżek covidowych i nigdy nie było. To są normalne łóżka dla pacjentów, którzy do tej pory byli leczeni na różne schorzenia - podkreśla w tvn24 Adamus. I dodaje: - Na pewno nie kupię respiratora. Mam pieniądze, mogłabym kupić, ale nie będzie miał go kto obsłużyć.
Co na to służby wojewody?
Jak sytuację wieruszowskiego szpitala komentują służby wojewody łódzkiego? Urzędnicy podkreślają, że wszystkie powiatowe szpitale, w całej Polsce tworzą w swoich placówkach miejsca dla chorych na Covid 19. Ma to związek z dużym wzrostem liczby osób zakażonych oraz tych, którzy wymagają pilnej hospitalizacji. Tak samo jest w szpitalu w Wieruszowie.
- Niezbędne jest stworzenie takich miejsc w tej części województwa łódzkiego. Te decyzje wynikają z szybko rosnących potrzeb. Za każdym razem są konsultowane przez szereg specjalistów. Zapewniamy placówkom wsparcie. W najbliższych dniach odbędą się szkolenia z lekarzami zakaźnikami. Dostarczamy środki ochrony osobistej. Szpital w Wieruszowie nie jest przeznaczony dla pacjentów w najcięższych stanach, wymagających leczenia pod respiratorem. Jeżeli stan zakażonego w Wieruszowie znacząco się pogorszy, zostanie on przetransportowany do bardziej specjalistycznej placówki, tak jak to bywało w przypadku tej placówki, gdy stan chorego z innym schorzeniem nagle się pogarszał. Apelujemy o to, by w tej nadzwyczajnej sytuacji podejść niezwykle odpowiedzialnie do powierzonych placówkom zadań. Musimy zrobić wszystko, by mieszkańcy naszego województwa mieli zapewnioną opiekę medyczną – piszą urzędnicy w komunikacie nadesłanym do mediów.