O zdarzeniu informuje policja w Radomsku. Dramat rozegrał się tuż po zakończeniu roku szkolnego. 19-letni mieszkaniec powiatu włoszczowskiego, wraz z kolegami, wybrał się nad rzekę Pilicę w Maluszynie (gm. Żytno). Młody mężczyzna skoczył z mostu do wody "na główkę". Po chwili poczuł, że traci czucie w rękach i nogach. O pomoc w wyjściu z wody poprosił jednego z kolegów. Ponieważ 19-latek pomimo upływu czasu nie odzyskiwał władzy w kończynach, wezwano karetkę, która przewiozła go do szpitala. Tam po badaniach usłyszał wstępną diagnozę o uszkodzeniu kręgosłupa.
ZOBACZ TEŻ: Wieruszów. Pijana 16-latka weszła na słup elektryczny. Poraził ją prąd
"Jak powiedział policjantom, po wskoczeniu do wody nie poczuł, aby w cokolwiek uderzył. Pomimo tego nagle stracił władzę w rękach i nogach. Na szczęście nie był nad wodą sam i otrzymał natychmiastową pomoc od kolegów. Czas i leczenie pokażą, czy 19-latek odzyska dawną sprawność" - podaje asp. Agnieszka Kropisz z radomszczańskiej policji.
CZYTAJ: Kompletnie pijana 13-letnia dziewczynka leżała w zaroślach. Skąd miała alkohol?
Służby apelują o ostrożność i przypominają: "dno rzeki zawsze skrywa niespodzianki, a jego głębokość jest zmienna". Ponadto, nad każdym zbiornikiem wodnym należy zachować ostrożność i zdrowy rozsądek.