Strażnicy miejscy uzbrojeni w kamerki ruszą na ulice Bełchatowa już od świąt.
- Strażnik będzie informował o włączeniu kamery i o tym, że interwencja jest nagrywana – mówi Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie i dodaje: - To nie jest obligatoryjny nakaz, natomiast życie podpowiada pewne usprawnienia i chcemy z tego korzystać.
W niewielkie kamery rejestrujące interwencje coraz chętniej decydują się właśnie jednostki polskich straży miejskich. Z takimi urządzeniami już pracują strażnicy chociażby z Wrocławia, Katowic czy Warszawy – powód? Poprawa bezpieczeństwa. Nie jest tajemnicą, że niewielkie urządzenia rejestrujące na mundurach mają charakter prewencyjny - nagrywając interwencję zarówno funkcjonariusze jak i mieszkańcy zdają sobie sprawę z konsekwencji swojego zachowania. Studzą zapał agresorów, którzy w późniejszych czynnościach często podają inną wersję zdarzeń.
Póki co to rozwiązanie będzie testowane przez dwa miesiące.