Najbogatsza, polska gmina rokrocznie wpłaca do budżetu państwa solidne miliony w ramach ustawowego „Janosikowego” - to kwota na poziomie 50 milionów złotych. Z kolei pieniądze z „Janosikowego plus” mają zostać rozdysponowane tylko lokalnie i mają trafiać tam, gdzie mieszkańcy odczuwają uciążliwości związane z działalnością kopalni i elektrowni.
Każdy z dwunastu samorządów powiatu bełchatowskiego będzie mógł liczyć na wsparcie, a zastrzyk gotówki przeznaczyć na realizację wybranej inwestycji. Zgodnie z programem te samorządy, które są najbardziej narażone na negatywne skutki działalności energetycznych gigantów dostaną więcej, pozostałe mniej.
I tak na przykład gmina Bełchatów, która jest bezpośrednim sąsiadem Kleszczowa do przyszłorocznego budżetu może dopisać około 1 330 000 zł. Dalsi sąsiedzi mogą liczyć na połowę tej kwoty.
Co na to „obdarowywani”?
Hura optymizmu u niektórych brakuje. Na przykład Konrad Koc, wójt Gminy Bełchatów, podkreśla, że:
- Cieszy fakt, że wreszcie zauważono dysproporcje w rozdziale tych funduszy i Solidarnościowy Fundusz Rozwoju Lokalnego jest ze strony gminy Kleszczów próbą rozwiązania tego problemu – mówi wójt gminy Bełchatów i dodaje - Chcę zaznaczyć, że w ostatnim czasie nie doszło do zmiany przepisów, nie zaszły żadne nowe okoliczności, które nagle pozwalałyby gminie Kleszczów na uruchomienie w większym zakresie pomocy dla innych samorządów. Gmina Kleszczów podobny gest mogła wykonać już lata temu. Powiedzmy sobie szczerze: gmina Kleszczów wykonała ten gest teraz, bo gmina Bełchatów odważyła się głośno powiedzieć o tym, że środki są dzielone niesprawiedliwie i odważyliśmy się zabiegać o większy udział biedniejszych samorządów w tych wpływach – dodaje Konrad Koc. -
Konrad Koc ma na myśli półtoraroczną batalię o ustalenie nowych granic dwóch gmin – Bełchatów i Kleszczów. Z pomysłem nowego podziału administracyjnego wyszła posłanka PiS Małgorzata Janowska, która podkreślała, że przyłączenie fragmentu najbogatszej gminy do tej bełchatowskiej wpłynęłoby na zrównoważony rozwój całego regionu. Odłączenie fragmentu gminy Kleszczów, według szacunków mogłoby przynieść gminie Bełchatów od 50 do 60 milionów wpływów. Zgodnie z pomysłem połowa miałaby być przekazana do pozostałych gmin powiatu.