4 grudnia wczesnym rankiem policjanci weszli do lokalu, który zamieszkiwała 3-osobowa rodzina. 56-letnia matka i jej dwóch synów (25 i 38 lat) zaskoczeni obecnością policjantów, próbowali ukryć posiadane narkotyki. Kiedy kryminalni przeszukiwali pomieszczenia, członkowie rodziny podawali sobie ukradkiem saszetkę. Jeden z mężczyzn zdecydował się na zastosowanie fortelu.
- Mężczyzna chcąc zmylić funkcjonariuszy, nakrył się kołdrą i udawał chorego. Nie umknęło to uwadze policjantów. Znaleźli skrywaną saszetkę a w niej 38 ,,dilerek" z suszem. Łączna ilość niebezpiecznych substancji to blisko 15 gramów, które trafiły do dalszych badań – informuje zespół prasowy piotrkowskiej policji.
56-letnia kobieta i jej dwaj synowie w wieku 25 i 38 lat zostali zatrzymani i trafili do policyjnej celi. Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli także kilka tysięcy złotych, pochodzących z przestępstwa. Śledczy całą noc ustalali źródło, u którego w niebezpieczne substancje zaopatrywała się piotrkowska rodzina. Kolejny dzień przyniósł efekty ich pracy.
- Na terenie Łodzi zatrzymali 48-letnią kobietę, u której w mieszkaniu zabezpieczono blisko 850 gramów nowych substancji psychoaktywnych, 2 wagi elektroniczne, łyżkę do odmierzania porcji suszu – wyjaśniają przebieg działań mundurowi.
Łącznie podejrzanym udowodniono wprowadzenie do obrotu blisko 3 kilogramów niebezpiecznych substancji. Cała czwórka podejrzana jest o uczestnictwo w obrocie znaczną ilością nowych substancji psychoaktywnych. W świetle obowiązujących przepisów grozi za to kara do 12 lat więzienia.
56-letniej kobiecie i jej 25-letniemu synowi prokurator dodatkowo przedstawił zarzut udzielania innym osobom w celu osiągnięcia korzyści majątkowej nowych substancji psychoaktywnych, co zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla całej czwórki.