Wszystko rozstrzygnęło się we wtorek, 9 marca. Bełchatowianie grali z MKS-em Będzin. Faworyci nie zawiedli i dzięki wygranej 3:0 wskoczyli z 6. na 4. miejsce w PlusLidze. To oznaczało, że w ćwierćfinale zmierzą się z Asseco Resovią Rzeszów.
Nie ma wątpliwości, że to jedna z najciekawszych par pierwszej rundy play-off. Ciężko wskazać faworyta. Wprawdzie niedawno to Resovia bez większych problemów ograła bełchatowian, ale do play-off drużyny przystępują z czystą kartą. Pierwszy mecz odbędzie się 20 marca w Bełchatowie.
CZYTAJ: Bełchatowianka Aleksandra Gaworska z brązowym medalem halowych Mistrzostw Europy!
- Wiemy, nad czym będziemy teraz pracowali. Jest kilka elementów, które musimy poprawić. Chcemy też się zregenerować i podleczyć niektórych graczy. Wierzę, że będziemy gotowi i skoncentrowani na najważniejsze spotkania sezonu PlusLigi - mówi trener PGE Skry Bełchatów Michał Mieszko Gogol.
Drużyny na wszystkich etapach będą walczyły do dwóch wygranych. Jeśli po dwóch spotkaniach PGE Skry z Resovią będzie 1-1, wówczas gospodarzem trzeciego pojedynku będą bełchatowianie.
PRZECZYTAJ: TAK mają teraz wyglądać strażacy! Będą nosić krótkie spodenki [ZDJĘCIA]
W przypadku awansu do najlepszej czwórki, PGE Skra zmierzy się ze zwycięzcą pary Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – MKS Ślepsk Malow Suwałki.