Do przestępstwa „na policjanta” miało dojść w ubiegłym tygodniu. 20 listopada, 30-latek ze Zgierza zadzwonił na stacjonarny telefon 66-letniej mieszkanki Radomska. Mężczyzna, podając się za siostrzeńca kobiety, poprosił o podanie mu adresu, gdyż jak twierdził nie pamiętał go dokładnie.
- Po chwili pokrzywdzona odebrała kolejne telefony, tym razem od mężczyzny przedstawiającego się za funkcjonariusza CBŚ. Mężczyzna ten poinformował pokrzywdzoną, że złodzieje chcą włamać się na konto bankowe pokrzywdzonej i pobrać znaczną kwotę pieniędzy. Pod pretekstem prowadzonych działań przez śledczych, sprawca nakłonił radomszczankę do zaciągnięcia kredytu na wskazaną przez niego kwotę. Jednocześnie poinformował on pokrzywdzoną, że cały czas będzie z nią w kontakcie do czego potrzebne mu są numery telefonów komórkowych – informują policjanci z KPP w Radomsku.
66-latka nie podejrzewając niczego, podała rozmówcy numery telefonów do siebie i do swojego męża, a następnie zgodnie z wytycznymi poszła do banku w celu zaciągnięcia kredytu. Następnego dnia dostała kolejne wytyczne od oszustów. Miała pobrać pieniądze z banku, a po gotówkę miał zgłosić się do niej rzekomy funkcjonariusz CBŚP, który następnie miał anulować zawarty przez nią kredyt.
- Tylko dzięki podjętym przez radomszczańskich policjantów czynnościom nie doszło do przekazania pieniędzy. Zatrzymali oni oszusta, który obserwował pokrzywdzoną i miał odebrać od niej pieniądze. Mężczyzna usłyszał zarzut , a radomszczański sąd zastosował wobec niego areszt na 3 miesiące. Sprawcy grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności – wyjaśniają funkcjonariusze z KPP w Radomsku.
Policjanci po raz kolejny apelują, szczególnie do seniorów o ostrożność. Tylko ona może na uchronić przed kłopotami.
- Pamiętajmy, że policjanci nigdy do nikogo nie dzwonią, aby poinformować o prowadzonej akcji. Nigdy też nie proszą o przekazanie im pieniędzy. W sytuacji, gdy ktoś do nas dzwoni i podaje się za policjanta, funkcjonariusza ABW czy prokuratora prosząc o przekazanie mu pieniędzy, należy natychmiast skontaktować się z prawdziwą policją, najlepiej udając się osobiście do komendy policji – apelują mundurowi.