Do wybuchu pożaru doszło w poniedziałek, 7 grudnia, o godznie 9.56 wpłynęło zgłoszenie do PSP w Radosmku. Na miejscu złomowania pojazdów osobowych pracuje w tej chwili dziewięć zastępów gaśniczych Państwowej Straży Pożarnej i jednostek OSP oraz dwa wozy operacyjne.
- Do akcji zadysponowano także wóz ze środkiem pianotwórczym z Piotrkowa Trybunalskiego oraz wóz z Łodzi z 25 metrami sześciennymi wody. Oba pojazdy są już w drodze na miejsce pożaru - mówi nam st. kpt. mgr inż. Artur Bartosik, rzecznik prasowy PSP Radomsko.
CZYTAJ: CIĄGLE łamiemy te przepisy! Policja sypnęła MANDATAMI!
W tej chwili wiadomo, że ogień pojawił się na jednej z maszyn – rozdrabniarce. Jak wstępnie przekazał nam Artur Bartosik, rzecznik prasowy PSP w Radomsku, płomienie rozprzestrzeniły się na hałdę składowanych, już rozdrobionych materiałów.
W tej chwili jest za wcześnie, by mówić o przyczynach pojawienia się na składowisku płomieni. Pewnym za to jest, że akcja gaśnicza będzie trudna i może potrwać kilka godzin.
- Problemem jest pożar kilkumetrowego stosu już rozdrobnionych odpadów. Nie wiadomo, jak głęboko ogień w tej hałdzie jest, z pewnością będzie trzeba przerzucał jej elementy, by wszystko dogasić – dodaje Bartosik z PSP w Radosmku.
Akcji gaśniczej nie ułatwiają też warunki atmosferyczne, wiatr wznieca płomienie. Dodatkową komplikacją jest rodzaj płonących odpadów.