Do zdarzenia doszło w miniony piątek (21 stycznia) wieczorem. Policjanci patrolujący ulice Radomska zauważyli na jednym z parkingów jeżdżącą slalomem osobówkę. Podjeżdżając bliżej spostrzegli, że do auta przywiązana jest opona, a w niej siedzi człowiek. "Mundurowi przerwali skrajnie nieodpowiedzialną zabawę. Następnie ustalili tożsamość kierowcy, dwóch pasażerek forda oraz mężczyzny siedzącego na oponie. Kierowca osobówki to 21-letni mieszkaniec województwa śląskiego, a pozostałe osoby mieszkają na terenie powiatu radomszczańskiego. Siedzący za kierownicą był trzeźwy" - informuje nadkom. Aneta Wlazłowska z radomszczańskiej policji. Jak dodaje policjantka, na szczęście tym razem nikomu nic się nie stało.
ZOBACZ TEŻ: Radomsko. Driftujący na parkingu 23-latek gwiazdą Tik-Toka. Ile zapłaci za nieudolny manewr?
"Wystarczy chwila nieuwagi, zbyt duża prędkość, gwałtowne hamowanie, niewidoczna nierówność, kamień czy ukryty pod śniegiem przedmiot, żeby doszło do tragedii, której nie da się już cofnąć. Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę" - przestrzega policja i wyjaśnia, że takie zachowanie jest niedozwolone i surowo karane.
Zgodnie z art. 60 Ustawy Prawo o ruchu drogowym obowiązuje kategoryczny zakaz ciągnięcia za pojazdem osoby na hulajnodze, nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. Zatem, ciąganie opony za samochodem jest skrajnie niebezpieczne i jest wykroczeniem. Natomiast, zgodnie z art. 86 Ustawy Prawo o ruchu drogowym niezachowanie należytej ostrożności na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez kierującego pojazdem mechanicznym zagrożone jest karą grzywny nie mniejszą niż 1000 złotych.
Polecany artykuł:
Należy też pamiętać, że jeżeli podczas takich zabaw dojdzie do wypadku, którego skutkiem będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć osoby, sprawcy grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.