Do obu przytaczanych przykładów doszło na ulicy Wojska Polskiego, czyli praktycznie w centrum miasta. W pierwszym zdarzeniu poszkodowaną była kobieta, która przechodząc przez przejście dla pieszych została potrącona przez osobowego peugeota.
- Było przed godziną 18.00, z policyjnych ustaleń wynika, że kierowca nie zauważył pieszej – informuje Iwona Kaszewska z KPP w Bełchatowie.
Drugi poszkodowany to 69-letni rowerzysta, który również został potrącony na pasach.
- Mężczyzna wjechał rowerem na przejście dla pieszych, wprost przed jadący pojazd. W wyniku zderzenia cyklista wpadł na maskę auta i uderzył w szybę – relacjonują policjanci.
W obu przypadkach kierowcy i uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. O zbiegu nieszczęśliwych okoliczności zdecydowały, więc czynniki inne niż alkohol – roztargnienie, brak ostrożności i niezachowania zasady ograniczonego zaufania. Co warte podkreślenia, te zasady powinny dotyczyć wszystkich uczestników ruchu drogowego.
- Przed wejściem na przejście dla pieszych osoby zapominają, aby rozejrzeć się i sprawdzić, czy nie nadjeżdża samochód, śpieszą się i przebiegają praktycznie przed maskami aut. Zdarza się też, że zapatrzeni w telefony komórkowe czują się, jakby byli na chodniku, a ruch drogowy ich nie dotyczył. Rowerzyści pozwalają sobie na wjeżdżanie rowerem na przejście dla pieszych – wymieniają policjanci główne grzechy pieszych i cyklistów.
Warto też zainwestować w elementy odblaskowe. Choć obowiązek ich noszenia dotyczy osób poruszających się poza obszarem zabudowanym, to policja od lat zachęca do korzystania z nich także w mieście. Mały element – opaska na ręce, czy nodze, odblask na plecaku, torbie czy kurtce potrafią skutecznie „oznaczyć” nas na drodze. Kiedy jesteśmy widoczni dla kierowców, jesteśmy bezpieczniejsi! Inwestycja kilku, czy kilkunastu złotych w kamizelkę, opaskę czy inny odblaskowy gadżet wydaje się więc niewspółmiernie niska do korzyści jakie możemy odnieść.