Plac zabaw w miejskim parku, to jedno z najbardziej popularnych miejsc odpoczynku rodzin, tymczasem w Radomsku, taka forma odpoczynku może być niebezpieczna. Jak zwraca uwagę dendrolog, Ernest Rudnicki wszystko za sprawą 27-metrowej brzozy, której stan może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu mieszkańców. Dlatego specjalista przestrzega przed przebywaniem na placu zabaw w Parku Świętojańskim.
- O dewastacji zespołu drzew w radomszczańskim (skądinąd zabytkowym) Parku Świętojańskim pisałem już wielokrotnie. Na jego terenie tuż po wykonaniu „rewitalizacji” za ok. 10 mln zł znajduje się kilkadziesiąt stwarzających zagrożenie drzew, których statyka i witalność uległa pogorszeniu po trzebieży drzewostanu oraz pracach podziemnych. Z przykrością, ale pełną świadomością po raz kolejny przestrzegam przed przebywaniem na oddanym niedawno do użytku placu zabaw - tym razem w obszarze huśtawek ustawionych bezpośrednio pod rozpadającą się od 2012 roku 27-metrową brzozą. Jako osoba znająca stan drzew w tymże parku czuję obowiązek poinformowania o tym, że przebywanie w tym miejscu stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia – apeluje Ernest Rudnicki.
PRZECZYTAJ: Autostrada A1. Koniec drogowego koszmaru? GDDiKA zapowiada REWOLUCYJNE zmiany w ruchu! [FOTO]
Zdaniem dendrologa, stan niektórych drzew jest tak fatalny, że do nieszczęścia może dojść w każdej chwili.
- Zobowiązuję się też do tego, że w trosce o bezpieczeństwo doprowadzę w najbliższym czasie do usunięcia w trybie pilnym widocznej na zdjęciach brzozy, a także pozostałych drzew, które ze względu na fatalny stan mogą upaść nawet przy bezwietrznej pogodzie – dodaje Rudnicki.
Apel dendrologa nie jest jedynym głosem w sprawie Parku Świętojańskiego. W drugiej połowie września w temacie zagrażających bezpieczeństwu drzew apelował też jeden z miejskich radnych. Radosław Rączkowski zwrócił uwagę na stan niektórych drzew, rosnących w zrewaloryzowanym parku.
Jak informuje portal Radomsko24.pl. po interwencji radnego, władze miasta, poinformowały, że 17 września otrzymały zgodę na wykonanie niezbędnych prac pielęgnacyjnych. Taka zgoda jest niezbędna, bo drzewostan parku objęty jest nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
- Dziś otrzymaliśmy zgodę na wycięcie uszkodzonych gałęzi oraz jednego z drzew. Zlecimy to firmie, która dokona pielęgnacji drzewostanu. Zależy nam na bezpieczeństwie mieszkańców i reagujemy na tego typu sygnały – zapewnił Jarosław Ferenc, prezydent Radosmka (wypowiedź dla radomsko24.pl)