Dochodziła godzina 16.30, gdy pod jedną z posesji samochodem dostawczym podjechał Roman Ł.. Mężczyzna przywiózł towar do klienta, ale nie mógł wjechać na teren nieruchomości, bo drogę dojazdową blokowała srebrna mazda 3. Wysiadł więc z auta, podszedł do osobówki i poprosił siedzące w nim osoby o przestawienie pojazdu.
Najprawdopodobniej doszło do ostrej wymiany zdań, w trakcie której ręka Romana Ł. znalazła się w otwartym oknie mazdy. W tym momencie samochód ruszył z impetem i pociągnął za sobą mężczyznę. Ten przytrzymywany pasem bezpieczeństwa za dłoń przejechał sunąc ciałem po asfalcie około kilometra. Kiedy w końcu został uwolniony i zakrwawiony upadł w okolicach miejscowego kościoła, porywacze odjechali zostawiając go bez pomocy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wybiegł z komisariatu i wstrzymał ruch. Policjant z Grabicy sowim bohaterem [FOTO]
Polecany artykuł:
Mężczyzna trafił do szpitala. - Rozmawiałam z synem przed telefon – opowiada jego mama, Jadwiga Ł. - Miewa się już nieźle, ale to mogło skończyć się tragicznie.
CZYTAJ TEŻ: Radomszczanin postawił na nogi całą komendę policji. Sam nie mógł uwierzyć w to, co zrobił!
Złoczyńców szuka policja. - Prowadzimy czynności, które pozwolą na ustalenie dokładnego przebiegu zdarzenia oraz danych kierującego pojazdem – mówi Izabela Gajewska z piotrkowskiej policji. - Osoby mające jakąkolwiek wiedzę proszone są o kontakt z Dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim pod numerem telefony 47 846-14-62, 47 846-12-06 lub na numer alarmowy 112.