Ślady duszenia, siniaki na nóżkach i plecach. Lekarze WALCZĄ o życie dziewięciomiesięcznej dziewczynki

O niepokojącej sytuacji, w czwartek 12 marca zawiadomił policję personel radomszczańskiego szpitala. Lekarze biorąc pod uwagę stan zdrowia dziecka i obrażenia wskazali mundurowym, że mogło dojść do stosowania domowej przemocy.

- Jak się okazało 9-miesięczną dziewczynkę przywiozła do szpitala matka. Dziecko posiadało ślady duszenia, siniaki na kończynach dolnych oraz na plecach. Po wstępnej diagnostyce lekarze zdecydowali o pilnym przewiezieniu dziecka do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi z uwagi na charakter obrażeń, który zagrażał życiu i zdrowiu – mówi dla portalu Radomsko24.pl Włodzimierz Czapla z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

W tej sytuacji policja z Radomska zdecydowała o zatrzymaniach – zarówno matki dziecka jak i mężczyzny, który ją odwiedzał. Ten nie jest ojcem pobitej dziewczynki.

- W chwili obecnej przesłuchujemy świadków i ustalamy okoliczności, w jakich mogło dojść do powstania tych obrażeń. Prokurator po zebraniu przez nas materiałów zdecyduje o kwalifikacji prawnej sprawy oraz o dalszych czynnościach. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów. Jest na to zdecydowanie za wcześnie – informuje Włodzimierz Czapla.

Stan 9-miesięcznej dziewczynki jest na tyle poważny, ze dziecko zostało wprowadzone w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze określają jej stan jako ciężki.

Matka dziecka oraz jej przyjaciel byli trzeźwi. Dodatkowo została im pobrana krew, która zostanie zbadana na obecność narkotyków. Obecnie policja czeka na wyniki badań. Oprócz 9-miesięcznego dziecka, zatrzymana kobieta ma jeszcze 4-letniego syna. Chłopiec decyzją Wydziału Rodzinnego Sądu Rejonowego w Radomsku został umieszczony we wskazanej przez sąd placówce.