Trzeba przyznać, że 34-latek w kilkadziesiąt minut uzbierał taką liczbę punktów, na którą wielu kierowców musiałoby chyba „pracować” całe życie. Kierowca mazdy jednak poszedł po przysłowiowej bandzie i w trakcie swojej jazdy przez powiat bełchatowski i pajęczański dopuścił się kilku wykroczeń sowicie karanych.
Za spowodowanie kolizji przysługuje 6 punktów, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej i na przejściu dla pieszych kolejnych 20, za przejechanie na czerwonym świetle dodatkowe 6 – bilans podliczony przez bełchatowskich funkcjonariuszy wynosi więc 32 punkty!
Na tym jednak nie koniec, bo „swoje” dodatkowe punkty naliczy także policja z Pajęczna, która również brała czynny udział w pościgu. Mundurowi z tej jednostki czekają w tej chwili na decyzję lekarzy pod opiekę, których trafił ranny policjant. W zależności od tego czy zderzenie mazdy z radiowozem zostanie zakwalifikowane jako kolizja czy wypadek, 34-latkowi zostanie doliczone, ale 6 albo 10 punktów. Sumując wszystkie wykroczenia łącznie uzbiera się blisko 40 punktów karnych!
Lista zarzutów, które usłyszał wrocławianin też nie jest mała. 34-latek już stracił prawo jazdy, a prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny policyjnego dozoru.