Najczęstszą dziką zwierzyną spotykaną w bełchatowskich lasach są sarny, jelenie i dziki. Do ich widoku zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Ale łosie, nowi lokatorzy bełchatowskich lasów wzbudziły niemałą sensację!
CZYTAJ: Zimna nie odpuściła! IMGW wydało alerty dla powiatu bełchatowskiego! Czego się spodziewać?!
Zaczęliśmy dostawać sygnały od mieszkańców, którzy twierdzili, że widzieli łosie. Teraz mieli taką przyjemność moi pracownicy, którzy spotkali byka łosia i cielaka. Mamy też dokumentację fotograficzną - mówi nadleśniczy Jarosław Zając z Nadleśnictwa Bełchatów, który przyznaje, że to nie pierwszy przypadek, kiedy łosie zawitały do bełchatowskich lasów.
- Kiedyś już były u nas widywane, nawet zdarzyły się przypadki kolizji z łosiem, ale teraz mamy namacalny dowód na to, że łosie u nas się zadomowiły - dodaje Jarosław Zając.
Najwięcej łosi w kraju jest w województwie podlaskim. W innych rejonach kraju też można je spotkać, ale w województwie łódzkim, a szczególnie w powiecie bełchatowskim, widok łosia wcale nie jest taki oczywisty.
- Przede wszystkim dlatego, że te lasy nie stanowią bardzo dużych kompleksów. Łoś potrzebuje spokoju, dużych terenów leśnych i podmokłych, o co u nas wcale nie jest wcale tak łatwo. Nie ma co ukrywać, że obecność łosi wzbogaca nasze środowisko - nie ukrywa nadleśniczy z Bełchatowa.
PRZECZYTAJ: Patyki: Inwestor zdradził nam plany, jaki ośrodek planuje stworzyć! Otwarcie już za 2 lata
Ale jest też druga strona medalu. Liczebność tych zwierząt w Polsce w ostatnich latach znacznie wzrosła, a wraz z nią liczba szkód i strat jakie powodują w gospodarce rolnej i leśnej.