Było około godziny 14:00, kiedy piotrkowscy strażacy otrzymali zgłoszenie o zwłokach dryfujących na jeziorze Bugaj.
- Wiemy już, że zwłoki należą do 32-letniego mieszkańca gminy Rozprza – potwierdziła Dagmara Mościńska z piotrkowskiej policji.
Przypomnijmy, 32-letni mieszkaniec Bogumiłowa (gm. Rozprza) zaginął 29 listopada - ostatni raz widziany był w jednym z banków przy ul. Słowackiego, później jego telefon logował się właśnie przy Bugaju, tam też znaleziono plecak mężczyzny.
W ostatnich tygodniach w poszukiwania mężczyzny były zaangażowane różne służby: policja, państwowa i ochotnicza straż pożarna. Z końcem grudnia do akcji rodzina Bogdana K. zaangażowała także prywatnego detektywa. Ekipa Krzysztofa Rutkowskiego z użyciem sonaru przeczesała zbiornik Bugaj, jednak wtedy nie natknięto się na żaden ślad. Pisaliśmy o tym w artykule Przeczesują jezioro i las w Piotrkowie, szukają 32-latka. W akcji kilkadziesiąt osób [ZDJĘCIA, WIDEO]
W minioną sobotę, 11 grudnia po ponad miesiącu od zaginięcia, jego finał okazał się być najtragiczniejszym z możliwych.
Śledztwo w tej sprawie policja prowadzi pod nadzorem prokuratury.