Do przestępstwa doszło w nocy z dnia 7 na 8 grudnia, na jednym z bełchatowskich przyblokowych parkingów. Sprawca włamał się do auta wybijając tylną szybę. Po czym zabrał sobie z wnętrza elektronarzędzia i narzędzia, wycenione przez pokrzywdzonego na łączną kwotę ponad 5 400 złotych.
Kilka dni później, wieczorem 15 grudnia, zatrzymano 33-letniego mieszkańca Bełchatowa. Usłyszał on już zarzut kradzieży z włamaniem, a sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Bełchatowianin notowany w przeszłości za podobne przestępstwa, będzie odpowiadać w warunkach recydywy, co oznacza, że może mu grozić kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.