Zamiecie pyłowe powstają najczęściej na otwartych terenach - na polach i łąkach, a zwłaszcza tam, gdzie od dłuższego czasu nie występowały opady deszczu lub były to opady o niewielkim nasileniu. Wówczas w powietrze wzbijają się tumany drobnego pyłu, które sprawiają, że widoczność spada niemalże do zera. Zjawisko to może okazać się bardzo niebezpieczne na drogach.
Jak powstają zamiecie pyłowe?
Jak informuje portal TwojaPogoda.pl, podczas suszy, wierzchnia warstwa gleby po wiosennym zaoraniu, ulega bardzo szybkiemu wysuszeniu. Wówczas wystarczy, że wiatr przekroczy w porywach prędkość 50 kilometrów na godzinę, a wtedy drobne ziarenka mogą się wznieść na wysokość kilku metrów i przemieszczać się na odległość kilkuset metrów nad drogi i zabudowania.
TO WARTO WIEDZIEĆ >>> Koronawirus w Polsce: Od ilu lat dziecko musi nosić maseczkę ochronną?
Zamieć pyłowa może skończyć się karambolem
W sytuacji, gdy wystąpi zamieć pyłowa, widoczność spada prawie do zera, co jest jeszcze bardziej niebezpieczne niż w przypadku wystąpienia mgły. Może to doprowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji na drogach, a nawet do wypadków. W takiej sytuacji najlepiej maksymalnie zwolnić i włączyć światła awaryjne. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak zjechanie na najbliższy parking i przeczekanie, aż niebezpieczne zjawisko ustąpi.
Prognozy długoterminowe dla Łódzkiego nie są zbyt optymistyczne. W najbliższych dniach, a nawet tygodniach opady deszczu będą raczej niewielkie i przelotne, co będzie skutkowało wysychaniem gleby. Dość częstym zjawiskiem jest również porywisty wiatr, co w efekcie może skutkować powstawaniem zamieci pyłowych także w naszym regionie.