Nie dla degradacji i powolnej śmierci Bełchatowa – pod takim hasłem w najbliższy wtorek, 10 listopada na ulice Bełchatowa ma wyjść manifestacja będąca wyrazem niezadowolenia. Na forach internetowych od kilku dni krąży apel do mieszkańców miasta, gminy i całego powiatu bełchatowskiego, w którym organizatorzy – podpisani jako w******ni mieszkańcy Bełchatowa – zachęcają do udziału w ulicznej manifestacji.
TO WARTO PRZECZYTAĆ: Wiceprezes PGE: Koncesja dla Złoczewa na początku 2021 r. W spółce ruszyło referendum strajkowe
- Z przykrością zauważamy jak dobra zmiana rujnuje nasz region. Plany wydzielania aktywów węglowych z Polskiej Grupy Energetycznej wiążą się z wydzieleniem kopalni, elektrowni i spółek zależnych z podmiotu który przez lata budował markę PGE. (...) Po latach finansowania różnych podmiotów w całej Polsce, począwszy od stadionów poprzez imprezy sportowe, po sylwestry przez PGE za pieniądze z bełchatowskiego kompleksu górniczo energetycznego nadszedł czas odcięcia naszych firm które mają udusić się same w nierentownym podmiocie o którym nikt nie słyszał i którego nikt nie widział – piszą w emocjonalnym tonie organizatorzy manifestacji. I dodają: - Bełchatów ma zostać zaorany, ma stać się wsią. Takie słowa można usłyszeć w kuluarach osób zarządzających i nadzorujących nasze firmy. Mówimy stanowcze nie!!!
Organizatorzy podkreślają, że bełchatowianie, którym leży na sercu przyszłość Bełchatowa powinni stanąć do marszu w obronie szeroko rozumianych interesów miasta. Manifestacja ma się rozpocząć od odśpiewania hymnu pod siedzibą spółki PGE GiEK na ulicy Węglowej, o godzinie 17.00. Później uczestnicy chcą przejść ulicami Bełchatowa.
- Trasa jaką przejdziemy będzie prowadziła przez ważne dla naszego miasta instytucje i obiekty i podlega korekcie. Weźmy udział i pokażmy dobrej zmianie jak głęboko w poważaniu mamy ich i ich niespełnione obietnice. Przemarsz również zakończy się odśpiewaniem hymnu narodowego – dodają organizatorzy.