Popękane ściany domów, ogromny hałas, a co najgorsze – ciągłe poczucie zagrożenia ze strony pędzących przez środek miejscowości ciężarówek.
- Codziennie jest jakiś wypadek, jak nie stłuczka to wypadek. Tak jak tydzień temu. Tir się zatrzymał, jak dzieci przechodziły, a drugi nie wiem - z 80 km miał na liczniku i uderzył w tego drugiego – zauważa jeden z protestujących, drugi dodaje: - Pięcioro dzieci było na przejściu, dzieci uciekały pasów. - Jest bardzo niebezpiecznie - będziemy blokować do skutku – zaznacza kolejny w rozmowie z Radiem Łódź.
Jak podkreślają protestujący, ich walka o bezpieczeństwo trwa już od kilku lat. W 2017 roku przedstawione zostały elementy, które mogłyby znacząco wpłynąć na poprawę sytuacji w Sulejowie. Budowa zatoczek przystankowych, drogi rowerowej czy stworzenie lewoskrętów – takie plany były, na ten moment nic z nich się nie ziściło. Niestety, jak sami protestujący podkreślają oprócz ustawienia fotoradaru w ich miejscowości niewiele się zmieniło. Dlatego niezadowoleni mieszkańcy wystosowali w tej sprawie pismo GDDKiA.
- Dziś (3 grudnia – przypis red.) zostało wysłane do GDDKiA pismo mieszkańców upominających się o realizację obietnicy poprawy bezpieczeństwa na obecnej DK12. Ponad 2 lata temu, ówczesny dyrektor GDDKIA zarządzający Łódzkim oddziałem przedstawił ten plan na spotkaniu w Sulejowie. Po przeszło 2 latach z planu nie została zrealizowana żadna obietnica – piszą rozgoryczeni mieszkańcy w mediach społecznościowych.
Z pomysłami na poprawę bezpieczeństwa wychodzą też sami mieszkańcy, którzy proponują między innymi: ograniczenie prędkości do 40 km/h na ulicy Koneckiej, zakaz skrętu dla aut ciężarowych w ul.Wschodnią czy doświetlenie przejść dla pieszych z obu stron każdego przejścia. Sulejowjanie proponują także, by zlikwidować ekrany zasłaniające wyjazd z ulicy Taraszczyńskiej czy przesunąć od krawędzi jezdni słupy oświetleniowe, które ich zdaniem zasłaniają pieszych.
Rozwiązaniem szeregu problemów Sulejowa byłaby budowa drogi S12, to właśnie ona byłaby alternatywą dla ruchliwej krajówki. Trudno w to uwierzyć, ale walka o S12 rozpoczęła się 30 lat temu! Zdeterminowani mieszkańcy zainicjowali już wiele akcji, bokad i happeningów, zorganizowali się też w mediach społecznościowych pod hasłem „S12 Natychmiast”.
Mieszkańcy liczą, że budowa ekspresowej 12 zostanie na przełomie roku zostanie wpisana do perspektywicznego planu finansowego. Jak sami podkreślają są w stałym kontakcie z politykami, którzy zaangażowali się w tę sprawę i będą ich naciskać, by sprawy wreszcie przybrały pozytywny dla Sulejowa obrót.