Sprawa referendum przewijała się w opinii publicznej od kilku miesięcy. Teraz doszło do konkretów. 22 października wpłynęło stosowne pismo informujące o zamiarze jego przeprowadzenia. Pod dokumentem podpisało się sześciu mieszkańców gminy. Co ich zdaniem jest nie tak, że chcą odwołania wójta Konrada Koca zaledwie rok po objęciu przez niego urzędu?
Wnioskodawcy referendum uzasadniają to kilkunastoma powodami. Fundamentalne zarzuty dotyczą między innymi: zamrożenia funduszu sołeckiego, wyłączenia oświetlenia ulicznego nocą, stagnacji w prowadzeniu gminnych inwestycji czy zatrudnienia „swoich” urzędników. Jak na takie zarzuty i samą inicjatywę reaguje sam wójt?
Polecany artykuł:
- Prawo pozwala na wystąpienie z tego typu inicjatywą i mieszkańcy mają prawo z takiej możliwości korzystać - mówi Konrad Koc, wójt gminy Bełchatów. - Jednak ocena tej inicjatywy będzie należała do ogółu mieszkańców gminy, którzy rozstrzygną, jaka wizja rozwoju gminy bardziej im odpowiada: czy ta polegająca na permanentnym zadłużaniu budżetu i staczaniu się samorządu w przepaść, czy też opcja związana z oszczędnościami, dzięki którym w gminie będą prowadzone przemyślane inwestycje - podkreśla wójt.
Sytuacja finansowa gminy Bełchatów jest fatalna. Z początkiem 2019 roku urzędnicy poinformowali, że samorząd jest nie tylko zadłużony, ale stracił nawet płynność finansową. W styczniu skarbnik gminy mówiła o ponad 20-milionowym zadłużeniu, co stanowiło 38% dochodów gminy. Samorząd, między innymi też na wniosek RIO, wprowadził szeroko zakrojony program naprawczy.
Jak formalnie wygląda procedura referendum na wniosek mieszkańców? Pierwszy krok, czyli powiadomienie wójta oraz komisarza wyborczego został już zrobiony. Teraz inicjatorzy przedsięwzięcia powinni podać do wiadomości mieszkańców gminy informację na temat tego, czego ma dotyczyć referendum oraz o przyczynach uzasadniających odwołanie wójta.
W ciągu kolejnych 60 dni od powiadomienia wójta należy zebrać podpisy mieszkańców popierających tę inicjatywę. Aby referendum mogło zostać zorganizowane, inicjatywa musi uzyskać poparcie co najmniej 10% osób uprawnionych do głosowania. Po zebraniu tych podpisów inicjator referendum przekazuje komisarzowi wyborczemu ostateczny wniosek o jego przeprowadzenie.
Po tych formalnościach komisarz wyborczy w ciągu 30 dni ma obowiązek wydać postanowienie o przeprowadzeniu referendum lub odrzuceniu wniosku. Jeśli wszystko pójdzie po myśli mieszkańców, to ci do urn mogą pójść w przyszłym roku, na przełomie stycznia i lutego 2020.